Czy złoty pozostanie odporny na wstrząsy na WGPW?

RYNEK MIĘDZYNARODOWY Wczorajsza sesja stała pod znakiem umocnienia dolara do euro. Powodem tego mogła być dobra porcja danych makroekonomicznych. Wskaźnik wydatków konsumpcyjnych bez paliw i żywności (indeks PCE) wzrósł miesiąc do miesiąca mocniej niż prognozowano, natomiast rok do roku pozostał na niezmienionym poziomie 2,3%.

Publikacja: 02.03.2007 08:09

Raport o przychodach i wydatkach Amerykanów pokazał, że wydatki wzrosły niewiele ponad oczekiwania uczestników rynku, ale za to przychody wzrosły aż o 1% (prognoza +0,3%). Wyższe przychody mogą wskazywać na rosnącą presję inflacyjną, która z kolei może być osłabiana przez wzrost planowanych zwolnień (Raport Challengera) oraz tygodniowy raport o ilości noworejestrowanych bezrobotnych, który też sygnalizował pogorszenie sytuacji na tym rynku. Indeks ISM dla sektora przemysłowego wzrósł z 49,3 pkt. do 52,3 pkt. W USA sektor przemysłowy to mniej niż 20 procent całej gospodarki, więc znaczenie tego indeksu nie jest duże. Kolejne dane nie były już tak dobre. Wydatki na konstrukcje budowlane spadały 10 miesiąc z rzędu, a ceny domów w 4 kwartale wzrosły tylko o 1,1 procenta.

Dzisiejszy dzień w porównaniu do poprzednich jest dość ubogi jeżeli chodzi o napływ nowych danych makroekonomicznych. Przed południem ze strefy euro napłynie informacja o inflacji w cenach przemysłu (PPI) w styczniu, rynek oczekuje jej na poziomie 2,9%, Pod koniec sesji dowiemy się jak kształtuję się indeks nastroju Uniwersytetu Michigan z USA Prognozuje się niewielki wzrost do 94 pkt z 93,3 pkt poprzednio. Nie wydaje się aby te dane znacząco wpłynęły na zachowanie rynków. Od rana dolar kontynuuje swoją aprecjację.

Na rynku surowców niewiele się zmieniło. Ropa i miedź oscylują wokół wczorajszych wartości, natomiast złoto potaniało na co zapewne miał wpływ umacniający się dolar. Obecnie złoto notowane jest na poziomie 661,00 usd/oz. Z punktu widzenia analizy technicznej złoto wybiło się dołem z kanału wzrostowego, co może sugerować korektę ostatniego wzrostu tego metalu.

O godzinie 08:58 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3177 dolara.

Sytuacja techniczna eurodolara: niedźwiedzie (zwolennicy mocniejszego dolara) przeszły do ofensywy - tak najkrócej określić można przebieg ostatnich kilku godzin na rynku tej pary. Kurs zgodnie z wczorajszymi założeniami wyraźnie się osunął. Najpierw zobaczyliśmy zatrzymanie w rejonie wskazywanego wczoraj pierwszego wsparcia: 1,3180, a docelowo minimum wygenerowane zostało na poziomie 1,3154, czyli praktycznie dokładnie na drugim wsparciu. Już od drugiej części wczorajszego handlu widać było, że zmiany na wskaźnikach intra day postępują dość szybko, co stanowi istotny sygnał wskazujący na zbliżający się kres korekty. Aktualny układ techniczny, co prawda pozwala na złamanie wsparcia na 1,3150, jednak bez czynników z zewnątrz (np. danych makroekonomicznych) trudno liczyć, aby aprecjacja dolara w ciągu dzisiejszej sesji znacząco się pogłębiła. Znacząco to znaczy osiągnęła kluczowy dla tej pary obszar wsparcia umiejscowiony w rejonie figury 1,3100. Konkludując założyć można, że dzisiejsza sesja przyniesie nieznaczne pogłębienie spadków z targetem w rejonie 1,3140. Zanegowaniem scenariusza kontynuacji aprecjacji dolara byłby trwały wzrost powyżej 1,3200.

RYNEK KRAJOWY

Od zakończenia wczorajszej sesji złoty nieznacznie się umocnił do euro, w stosunku do dolara zanotowało niewielką zmianę. Dzisiaj dowiemy się ile oficjalnie wzrósł u nas w czwartym kwartale PKB (6,5%). Nieoficjalne dane zostały podane dużo wcześniej więc są zdyskontowane i nie wydaje się aby miały wpływ na rynek. Z drugiej strony mogą one być pretekstem do odbicia na naszej giełdzie. Słabe wczorajsze otwarcie indeksów w USA, spowodowało dalszą przecenę na polskiej giełdzie. Natomiast kocówka sesji za oceanem była już bardziej pozytywna i indeksy odrobiły większą część strat. Z punktu widzenia analizy technicznej wyrysowana została formacja młota (pozytywna wymowa), która może powstrzymać chwilowo spadki na tamtejszych giełdach. GPW powinna poruszać się w rytm giełd Euroalndu. O godzinie 08:51 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,8930 złotego, a za dolara 2,9527.

Sytuacja techniczna na rynku złotego: nocne godziny przyniosły zrealizowanie scenariusza sygnalizowanego we wczorajszym komentarzu dla pary EUR/PLN. Minimum osiągnęło poziom 3,8835, czyli bardzo blisko wskazywanego wczoraj wsparcia. Układ wskazań intra day nie pozostawia już praktycznie miejsca do dalszych spadków - aprecjacji złotego względem euro. Można więc założyć, że dzisiejsza sesja odznaczać się będzie najmocniejszą złotówką w pierwszych godzinach handlu, po czym nastąpi klasyczne odreagowanie z zasięgiem w rejonie 3,9000 - 3,9050. W przypadku pary USD/PLN rosnącego w siłę (w ciągu ostatnich godzin) złotego ogranicza odrabiający straty na świecie dolar. Zakres zmian na dzisiejszą sesję będzie z związku z tym nadal ograniczony. Jako poziomy charakterystyczne mogące stanowić istotne bariery dla zmian cen na tej parze podać można: wsparcie w rejonie 2,9400 i opór, który wyrysować można na okolice 2,9650.

Jarosław Klepacki

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów