Taka sytuacja doprowadzi bowiem do końca ery taniego pieniądza z Kraju Kwitnącej Wiśni, który umożliwiał również realizowanie strategii carry trade, czyli pożyczania pieniądza po niskiej stopie procentowej i inwestowania go na rynkach o wyższej rentowności (ale i ryzyku), czyli np. na emerging markets. To właśnie giełdy rynków wschodzących ucierpiały w największym stopniu. Na tym zamieszaniu w sporym stopniu skorzystała natomiast szwajcarska waluta, bowiem często w przypadku nieco większych zawirowań na rynkach inwestorzy przenoszą swoja aktywa właśnie na franka szwajcarskiego. Z punktu widzenia danych makroekonomicznych ten tydzień przyniesie dwa istotne wydarzenia, czyli środową, Beżową Księgę (raport o stanie amerykańskiej gospodarki) oraz piątkowy raport z rynku pracy, gdzie poznamy m.in. stopę bezrobocia oraz zmianę zatrudnienia w sektorach pozarolniczych. Z punktu widzenia impulsów fundamentalnych tydzień zaczniemy stosunkowo spokojnie, bowiem na dzisiaj przewidziano jedynie publikację indeksu ISM dla sektora usługowego za luty. Prognozuje się, że wyniesie on 57,5pkt. Z racji tego, że jest to dziś jedyna publikacja, nie należy wykluczać, że w przypadku odchylenia od prognoz będzie ona miała nieco bardziej wyraźny wpływ na zachowanie się dolara.
EUR/USD
Miniony tydzień na eurodolarze nie zmienił zasadniczo technicznej sytuacji, jeśli spojrzymy na tę parę z perspektywy ponad miesiąca. Cały czas trend wzrostowy wydaje się tu być aktualny, bowiem kolejne dołki zlokalizowane są na coraz wyższych poziomach. W ostatnich dniach byliśmy głównie świadkami oscylacji cen w rejonie 1,3150 - 1,3250. Obecnie najbliższe wsparcie można wyznaczyć przy cenie 1,3144 i jego przełamanie winno się przełożyć na skierowanie cen w stronę okolic 1,3080 - 1,31, gdzie znajduje się kolejna strefa popytowa, przy czym jeśli przewaga popytu miałaby się docelowo utrzymać, to bardzo niewskazanym byłoby doprowadzenie do przełamania tej bariery. Jeśli chodzi o opory, to za najbliższy należałoby uznać poziom 1,3200/20 i wybicie ponad ten zakres kończyłoby kilkudniową korektę oraz sygnalizowało możliwość wyznaczenia kolejnego, dynamicznego ruchu wzrostowego.
USD/JPY
Ostatnie dni były szczególnie atrakcyjne dla graczy na parze dolarjena, gdzie obserwowaliśmy bardzo dynamiczny ruch umacniający japońską walutę. Przełamanie wsparcia przy cenie 119,00 doprowadziło tu do zmiany technicznej sytuacji na negatywną. Przełamanie tego poziomu zostało także potwierdzone wyznaczeniem ruchu powrotnego. Bykom nie udało się także utrzymać kolejnej, popytowej bariery, czyli okolic 117,40/50. Obecnie można więc zakładać, że w ramach aktualnej fali spadkowej rynek będzie się próbował kierować w stronę grudniowego dołka, czyli okolic 114,43. W ramach oporu zwróciłbym natomiast uwagę na poziom 117,50 oraz wyżej na wspominany 119,00.