prawdopodobnie od spadku cen. Nie jest wykluczone, że przyjdzie nam
testować poziom dołka z ostatniego piątku. W sumie wielka rzecz się nie
stanie. Znacznie istotniejszy jest bowiem ewentualny test poziomu wsparcia
na 3540 pkt. Dziś raczej nie będzie on atakowany. Od wczorajszego
zamknięcia oddalony jest o 100 pkt. Skuteczny atak musiałby sprawić, że
skala przeceny na dzisiejszej sesji przekroczyłaby 100 pkt. Owszem, takie
sesje się zdarzają, ale rzadko.
Posucha związana z publikacjami danych makro powoli się kończy. Dziś
otrzymamy pierwszą porcję ważnych danych. I tak: poznamy polską inflację w
maju, a pół godziny później pojawi się dynamika amerykańskiej sprzedaży
detalicznej. Wraz ze sprzedażą poznamy dynamikę cen importu i eksportu w
USA. O 16:00 pojawi się zmiana zapasów przedsiębiorstw. Już po naszym
zamknięciu najważniejszy dziś raport - Beżowa Księga - czyli kilka słów o
gospodarce ze strony Fed. Raport ważny, choć nowości raczej tam nie
zauważymy.