Przed zamknięciem

Publikacja: 29.06.2007 15:36

Dzisiejsza sesja jest o tyle szczególna, że kursy z jej zamknięcia

wyznaczają wyniki osiągnięte w ostatnim kwartale i półroczu przez fundusze

i inne instytucje profesjonalnie zajmujące się zarządzaniem powierzonymi

kapitałami. Z tego względu do wyniku tej sesji należy podchodzi z dużą

dozą ostrożności. Tu nie ma pewności, czym kierował się popyt starając się

utrzymać wysoki poziom cen. Czy były to rzeczywiste zakupy z myślą o

rychłym ataku na szczyty hossy, czy też tylko zakupy mające podtrzymać

korzystny poziom kursów? Cóż, skala zakupów oraz ich determinacja nie

wskazują na jakieś szczególnie poważne zakupy. Kursy nie skakały w górę

przy byle okazji. Lepsze od prognoz dane makro w USA (jedna z miar

inflacji okazała się niższa od podniesionych ostatnio oczekiwań

analityków) nie wpłynęły szczególnie ożywczo na nasz rynek. Podobnie jak

umacniający się złoty.

Atak na szczyt jest możliwy choćby tylko dlatego, że nadal mamy hossę, a

więc z próbą wzrostu cen należy się liczyć. Ważniejszym pytaniem nie jest

jednak to, czy dojdzie do ataku, ale czy będzie on skuteczny? Czy popyt

będzie na tyle silny, by wydźwignąć ceny na dziewicze poziomy i je tak

wysoko utrzymać. Obserwując wczorajszą i dzisiejszą sesję można mieć co do

tego wątpliwości. No ale w końcu wątpliwości co do zwyżki cen było w

ostatnich miesiącach mnóstwo, a na ile się one zdały wyraźnie pokazuje

obecny poziom notowań.

Patrząc na ostatni tydzień przez pryzmat analizy technicznej można dojść

do wniosku, że właściwie nic się nie zmieniło. Kursy wahały się w

stosunkowo wąskim przedziale wartości. Nadal najważniejszym wsparciem w

tej chwili pozostają okolice 3600 pkt. Zejście niżej oznaczałoby poważny

sygnał słabości rynku, który mógłby być wykorzystany przez graczy

średnioterminowych. Póki się to nie wydarzyło i wsparcia mają się dobrze,

nie ma się co martwić. Rynek raz spadnie, raz wzrośnie, ale ważne jest, że

ciągle nie pozwala na zmianę nastawienia z prowzrostowego na prospadkowy.

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów