Część uczestników rynku spodziewa się podwyżki z 4% do 4,25. Inni oczekują pozostawienia stóp na niezmienionym poziomie. Możliwe, iż ewentualna podwyżka w Anglii jest już zdyskontowana przez kurs funta. Podobnie zachowuje się euro, które zyskało znacząco w ostatnim czasie na wartości. Być może również w tym przypadku inwestorzy zdyskontowali ewentualną decyzję o podwyżce stóp. Najważniejszy jednak będzie wydźwięk komunikatów po posiedzeniach. Ponadto z USA poznamy raport Callengera o planowanych zwolnieniach za czerwiec. Poprzednia wielkość wyniosła 71,1 tys. Ilość noworejestrowanych bezrobotnych ma nieznacznie wzrosnąć do 315 tys. z poprzednich 313. Indeks ISM sektora usług szacuje się na poziomie 58 pkt, przy ostatni odczycie 59,7. Potwierdzenie danych dotyczących indeksu sektora usług może sugerować nieznaczne spowolnienie gospodarki w USA. Być może FOMC podczas ostatniego posiedzenia w sprawie stóp wziął pod uwagę ewentualność wolniejszego tempa wzrostu. Dane te jednak nie powinny mieć wpływu na rynek. Giełdy w Nowym Jorku w dniu wczorajszym nie działały ze względu na święto 4 lipca.
Złoto, podobnie jak waluty pozostaje w konsolidacji o wąskim zakresie zmian. Poziomy ograniczające to 653,38 usd/oz i 354,70. Zachowanie tego metalu potwierdza wyczekiwanie na rynku walutowym.
O godzinie 08.25 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3615 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: w dalszym ciągu bez zmian. Godziny sesji nocnej przynosząc po raz kolejny potwierdzenie dotychczasowej anty dolarowej tendencji utrzymały notowania tej pary w bardzo wąskim przedziale zmian. Czynnik wyczekiwania na dzisiejsze decyzje w sprawie stóp procentowych robi się zatem coraz bardziej widoczny. Z technicznego punktu widzenia zarysowującą się formację odczytać można w dalszym ciągu jako klasyczną flagę wzrostową (wykresy 4-godzinowe). Nie można w związku z tym, podobnie jak wczoraj, wykluczyć ataku byków na historyczne szczyty: 1,3681, które obecnie stanowią kluczową barierę - opór. Na bardziej gwałtowne i trwałe osłabienie dolara ze względu na obraz wskaźników intrady nadal nie ma miejsca. O trwalszym powrocie do mocniejszego dolara mówić będzie można jednak dopiero przy spadkach cen poniżej 1,3580. Pamiętać należy, że w takiej sytuacji jak dzisiejsza decydujące znaczenie będzie miał nie obraz techniczny, lecz reakcja rynku na bodźce makro.
RYNEK KRAJOWY