Rynek zaczął się osuwać, a WIG20 ściągany koszykowymi zleceniami sprzedaży, spadł nawet poniżej poziomu wtorkowego minimum. Nie uruchomiło to jednak fali zleceń sprzedaży, w związku z czym równie szybko doszło do odbicia. Jeszcze przed południem indeks ponownie znalazł się na poziomie otwarcia i w tych okolicach wszedł w ponad dwugodzinną konsolidację. Mimo dosyć dużych spadków na rynkach zagranicznych, u nas panował spokój, a po 14 nawet uaktywniła się strona popytowa. WIG20 poprawił nieco poziom porannego maksimum i na niewielkim plusie utrzymał się już do końca sesji. Na rynku widać było dużą dysproporcję w zachowaniu spółek - mocne były blue chips, ale wyraźnie słabsze małe i średniej wielkości spółki. Handel był mało aktywny, a obroty wyraźnie niższe niż w trakcie trzech poprzednich sesji. Spośród branż najmocniejsze były banki, z PKO BP, Bankiem BPH i Pekao na czele. Dobrze, zwłaszcza w drugiej części sesji zachowywał się też KGHM. Lekkiej korekcie poddały się natomiast PKN i Lotos. Słabsze były spółki budowlane i deweloperskie, większe spadki występowały w sektorze informatycznym.

Wczorajszy spadek WIG20 zakończył się niemal dokładnie na wysokości dwumiesięcznej linii trendu wzrostowego (3790 pkt) oraz ponad luką hossy sprzed tygodnia (3759 - 3776 pkt). To pokazuje, że poziomy te, póki co, spełniają rolę ważnych krótkoterminowych wsparć. Ich utrzymanie jest niezbędne do kontynuacji trendu wzrostowego. Wczorajszy niewielki wzrost indeksu nie wprowadził wyraźnych zmian do wskaźników technicznych - nadal większość z nich nie generuje istotnych sygnałów, MACD jest bliskie sygnału sprzedaży, ale oscylator stochastyczny już blisko strefy wyprzedania. Kształt wczorajszej świecy w połączeniu z niską aktywnością podaży pozwala liczyć na poprawę notowań w trakcie dzisiejszej sesji. Jej skala prawdopodobnie nie będzie duża. Ważnym oporem jest już wtorkowa luka bessy: 3860 - 3871 pkt. Na razie rynek pozostaje w trendzie wzrostowym, w dalszym ciągu wydaje się jednak prawdopodobne, że bliskość górnej linii rocznego kanału wzrostowego zadziała jako opór i sprowokuje rynek do nieco mocniejszej korekty spadkowej.