Rynek eurodolara: psychologiczna bariera 1,3800 została pokonana

RYNEK MIĘDZYNARODOWY Nocne godziny handlu przyniosły deprecjację waluty amerykańskiej. Kurs EUR/USD wybił się górą z tygodniowej konsolidacji ustanawiając nowy szczyt na tej parze na poziomie 1,3832.

Publikacja: 18.07.2007 09:05

Ruchowi takiemu sprzyjała analiza techniczna, a pretekstem mógł być słabszy odczyt indeksu rynku nieruchomości podawany przez NAHB (stowarzyszenie budowniczych domów), który spadł z poziomu 28 do 24 pkt., był to poziom najniższy od 1991 roku (prognozy wskazywały na brak zmian). Sytuacja na rynku nieruchomości i związane z nim ryzykowne kredyty hipoteczne powodują coraz większy strach u graczy, a to wiąże się z awersją do dolara. Wczoraj Bear Stearns poinformował, że jeden z jego funduszy hedżingowych, który handlował instrumentami opartymi na ryzykownych kredytach hipotecznych stracił znaczną ilość ulokowanych w niego pieniędzy. Po tej informacji dolar dostał kolejny impuls deprecjacyjny. Dzisiejszy dzień przyniesie dużą porcję danych makroekonomicznych. Przed południem poznamy protokół z ostatniego posiedzenia Banku Anglii, publikacja tego raportu przynosi czasami skoki notowań na funcie, tym razem najprawdopodobniej jego publikacja zostanie stłumiona przez ważne dane z rynku amerykańskiego. W tym samym momencie poznamy poziom stopy bezrobocia w Anglii (prog. 5,5 proc.), a pół godz. później dowiemy się jak w maju kształtował się bilans handlu zagranicznego w Eurolandzie (prog. 2,2 mld EUR). Informacja ta może mieć krótkotrwały i niewielki wpływ na kursy walut. Dużo ciekawiej zapowiada się natomiast druga połowa sesji. O godz. 14.30 zostaną opublikowane raporty z rynku nieruchomości dotyczące czerwcowych zezwoleń na budowy domów, rozpoczęte budowy domów oraz dane o inflacji w cenach konsumenta CPI za czerwiec. Najważniejszy odczyt to dane o CPI, a w szczególności inflacji bazowej. Prognozy wskazują na wzrost CPI o 0,2 proc. m/m i 2,6 proc. r/r, oraz bazowej o 0,2 proc. m/m i 2,2 proc. w ujęciu rocznym. Jeśli inflacja będzie wyższa od oczekiwań to dolar powinien zyskać na wartości. Dane z rynku nieruchomości nie powinny istotnie zaszkodzić rynkowi, ponieważ prognozy są i tak bardzo pesymistyczne (prog. zezwolenia -0,7 proc., rozpoczęte budowy -1,6 proc.). Pół godziny po rozpoczęciu sesji w USA pojawi się w Kongresie Ben Bernanke. Będzie mówił o stanie gospodarki i polityce monetarnej. Nie wydaje się jednak aby powiedział coś czego już nie wiemy czyli, że gospodarka się rozwija, a presja inflacyjna nadal się utrzymuje.

Złoto zyskał na wartości z poziomu 664 usd/oz do poziomu 668,25. Taki ruch potwierdza słabość waluty amerykańskiej. Z punktu widzenia analizy technicznej wzrost cen złota powyżej 674 dolarów powinien przynieść dalsze jego wzrosty co niewątpliwie przełoży się na notowania dolara. Obecnie za uncję tego kruszcu zapłacić należy 668,40 dolarów.

O godzinie 08.55 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3813 dolara.

Sytuacja techniczna eurodolara: godziny sesji nocnej przyniosły potwierdzenie silnej pozycji zwolenników słabszego dolara. Kurs ustanowił nowy szczyt historyczny na poziomie 1,3830 wyłamując się górą z widocznej od kilku dni konsolidacji. Zasięg wzrostów oraz ich ograniczona dynamika sugerują, że tak konsekwentna od dłuższego czasu deprecjacja dolara zaczyna powoli tracić impet. Ze względu na oczekiwane w dniu dzisiejszym dane makro zza oceanu trudno spodziewać się bardziej zdecydowanych zmian cen w pierwszej części sesji. Układ wskaźników intraday wskazuje obecnie na możliwość wprowadzenia ponownie notowań tej pary w obszar widocznej jeszcze wczoraj konsolidacji. Wyraźniejszym, technicznym sygnałem na umocnienie pozycji niedźwiedzi będzie powrót poniżej 1,3780. Najbliższy lokalny opór to rejon 1,3850.

RYNEK KRAJOWY

Nocna deprecjacja waluty amerykańskiej spowodowała, że złotówka odrobiła z nawiązką straty z poprzedniej sesji. Na parze USP/PLN zanotowano nowy dołek na poziomie 2,7014, natomiast złoty w stosunku do euro dotarł do poziomu 3,7374. Z powodu braku w dniu dzisiejszym danych makroekonomicznych z Polski, rynek nasz powinien pozostać pod wpływem wydarzeń na świecie, a szczególnie na danych ze Stanów Zjednoczonych. Rada Ministrów podjęła wczoraj uchwałę w sprawie zatwierdzenia rocznego sprawozdania finansowego Narodowego Banku Polskiego (NBP) na dzień 31 grudnia 2006 r. Okazało się, że zatwierdzenie sprawozdania przez rząd oznacza jednocześnie zaakceptowanie podziału zysku NBP, zgodnie z którym Narodowy Bank Polski powinien przekazać w tym roku do budżetu państwa wpłatę w wysokości 2.478.261.646,27 zł. Nie wydaje się, aby te pieniądze były lepiej zagospodarowane przez rząd aniżeli przez NBP, szczególnie, że widmo wcześniejszych wyborów w ostatnich dniach staje się coraz bardziej realne. Czyżby zysk NBP "zainwestowano" w "kiełbasę wyborczą"?

O godzinie 08.48 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,7450, a za dolara 2,7125 złotego.

Sytuacja techniczna na rynku złotego: gdyby nie spadki cen na parze USD/PLN można by powiedzieć, że bez większych zmian. Nocny test obszaru wskazywanego ostatnio silnego wsparcia w rejonie 2,7000 był wynikiem kolejnej fali deprecjacji dolara na świecie. Najbliższy opór wyrysować można obecnie na 2,7200 i to ten poziom wyznaczyć można jednocześnie jako sygnalną dalszych zmian. Warunkiem obligatoryjnym do zwiększenia aktywności byków na tym rynku jest w dalszym ciągu przynajmniej zatrzymanie dalszej deprecjacji dolara na świecie. Na rynku pary EUR/PLN układ wskaźników jest znacznie bardziej optymistyczny dla zwolenników słabszego złotego. Utrzymanie bazy (rejon: 3,7330 - 3,7400) oraz poranne dynamiczne odbicie pozwalają sądzić, że rejon oporów w rejonie figury 3,7500 zostanie w końcu na trwałe przełamany.

Część techniczna: dr Jarosław Klepacki

Część makroekonomiczna: Maciej Kowal

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów