Wczorajsza sesja nie przyniosła większych zmian w sytuacji technicznej rynku terminowego. Trwamy w oczekiwaniu na wyjście cen poza obszar ograniczony przez poziomy dołków na 2450 pkt oraz szczytu na 2500 pkt. Rozpiętość wahań, która wyniosła po całym dniu 17 pkt, nie pozwala na niedomówienia co do oceny dnia.

Gdyby doszło do wybicia ponad szczyt (2500), można byłoby mówić o małej formacji podwójnego dna. Sama formacja nie ma może aż tak wielkiego znaczenia, ale potwierdzałaby fakt odbicia się cen od okolic średnioterminowego wsparcia. Odbicia, które sprawiło, że nadal utrzymywane jest pozytywne nastawienie przez graczy operujących w horyzoncie nieco dłuższym niż kilka dni. Zejście pod poziom dołków na 2450 pkt będzie oznaczało fiasko wysiłków popytu, a w konsekwencji zmianę nastawienia na przynajmniej neutralne z możliwością negatywnego.

O ile wczorajsze zmiany na wykresie kontraktów są klarowne, o tyle indeks wczoraj pokonał swój analogiczny lokalny szczyt, co potencjalnie mogłoby oznaczać wyjście z podwójnego dna. Mogłoby, ale nie oznacza, gdyż dołki budujące tę formację nie znajdują się na jednej linii. Tym samym poziom wybicia także nie jest tożsamy z poziomem szczytu miedzy dołkami, ale podnosi się w tempie wyznaczonym przez nachylenie linii łączącej dołki. Wczorajsza mała zwyżka wyniosła indeks na lokalny szczyt, ale jeszcze nie nad linię równoległą do tej opartej o dołki. O wybiciu nie ma więc mowy.

Z kilku publikacji z wczorajszego dnia jedna wydaje się ciekawa. Produkcja przemysłowa w USA wzrosła w tempie szybszym, niż oczekiwano. Stało się to za sprawą wyraźnej poprawy w produkcji samochodów, która wzrosła o prawie 10 proc. Jednak także i bez uwzględnienia produkcji samochodów wzrost wyniósł 0,6 proc. Jednym z głównych czynników wzrostu produkcji samochodów była decyzja GM, by utrzymać ruch w fabrykach i odstąpić od zwyczajowego lipcowego przestoju, co automatycznie wpływa na wartości danych, które są "odsezonowione". Ogólnie wzrost produkcji w III kwartale zapowiada się niższy od zanotowanego w kwartale II.

Dynamika zmian stanu zapasów wskazuje na istniejący potencjał dla produkcji, co może zaowocować wolniejszym tempem jej spadku w bieżącym kwartale. Moce produkcyjne są wykorzystane w stopniu wyższym niż rok wcześniej, ale to nadal jest poziom niższy od średniej liczonej od lat 80.