W kolejce do okienka tracisz czas i pieniądze

Robienie stałych płatności może dużo kosztować, jeżeli korzysta się ze starych sposobów. Rocznie może to być nawet kilkaset złotych.

Publikacja: 28.07.2018 19:00

Wiele spraw można teraz załatwić bez wychodzenia z domu, przez internet. kto nie chce zmienić staryc

Wiele spraw można teraz załatwić bez wychodzenia z domu, przez internet. kto nie chce zmienić starych przyzwyczajeń, często przepłaca. tak jest na przykład z przelewami zlecanymi w oddziałach bankowych

Foto: Adobestock

Co miesiąc każdy z nas ma do uregulowania kilka rachunków: za mieszkanie, prąd, gaz, abonament telefoniczny. Wiele osób nie korzysta też z pakietów, które łączą np. opłatę za internet, telewizję i telefon. Do tego dochodzą spłaty kredytów. Właściciele domów jednorodzinnych mają jeszcze więcej zobowiązań, bo dochodzi np. opłata za wywóz śmieci, wodę. Płacimy poza tym za przedszkole, zajęcia dodatkowe dla dzieci i za wiele innych stałych usług.

W kolejce i z prowizją

Wiele osób szuka oszczędności, kupując towary w promocji, ale jednocześnie nie dba o zmniejszenie opłat. Można to powiedzieć w zasadzie o wszystkich, którzy stają w kolejkach w placówkach pocztowych z pakietem rachunków do opłacenia. O tych, którzy udają się do oddziałów banków, już nie wspominamy; tam prowizje za operacje wykonywane przez pracownika są bardzo wysokie.

Na poczcie opłacenie rachunku do 600 zł kosztuje 3,4 zł, a powyżej tej kwoty – 3,6 zł. Łatwo policzyć, że przy sześciu rachunkach z portfela ubywa ponad 20 zł miesięcznie, a po roku prawie 245 zł. Mimo to – jak wynika z badania „Jak płacimy rachunki" przeprowadzonego na zlecenie Blue Media – wciąż co czwarty z nas wybiera płatności w pocztowym okienku.

Przybywa jednak ludzi korzystających z tańszych metod. 72 proc. badanych zadeklarowało, że płaci rachunki przelewem internetowym. W dużych miastach jest to nawet 80 proc., w mniejszych 73 proc., a na wsiach 69 proc. Część osób korzysta też z poleceń zapłaty lub z elektronicznych biur obsługi klienta. To jednak nie zawsze się opłaca, ponieważ takie przelewy są na ogół płatne (np. 1 zł).

Wciąż mało osób u jednego operatora wykupuje usługę dostępu do internetu, telewizję i telefon. Jak wynika z danych Urzędu Komunikacji Elektronicznej, takie pakiety ma zaledwie jedna piąta gospodarstw domowych. A wtedy zamiast trzech rachunków do opłacenia można mieć jeden, i to na lepszych warunkach.

Taniej niż na poczcie

Ludzie oszczędni czasem płacą rachunki bezpośrednio u operatorów, ale jest to czasochłonne, gdyż z każdą fakturą trzeba się udać gdzie indziej. Poza tym biur obsługi klienta jest coraz mniej.

Niektórzy, zwłaszcza osoby starsze, często wybierają opłacanie rachunków przy okazji robienia zakupów w sklepach, kioskach ruchu lub salonikach prasowych. Usługa Moje Rachunki też nie jest jednak darmowa. Płacąc za prąd, dokładamy do rachunku od 0,99 zł do 1,99 zł, tyle samo w przypadku telefonu. Gdy mamy faktury za gaz i telewizję, za każdą zapłacimy po 1,99 zł. Przy rachunkach o wartości ponad 1 tys. zł dodatkowo doliczana jest opłata transakcyjna w wysokości 0,3 proc. Nie dotyczy to tylko kilku firm, m.in. Netii, 4 Life Direct, Sferii, Fortum i Mastercarda.

Usługi „Drobne rachunki" oferowane w sieci Żabka są trochę droższe. Opłata za większość rachunków wynosi 1,99 zł. Za doładowanie licznika prądu trzeba już jednak zapłacić 3,49 zł. Najdroższe są płatności do ZUS, KRUS i urzędu skarbowego. Za uregulowanie zobowiązań w stosunku do tych instytucji zostaniemy obciążeni kwotą 7,5 zł.

Rachunki można regulować również w sklepach Carrefour. Sieć ta zachęca do korzystania z usługi VIA–Moje Rachunki. Z kolei Tesco oferuje usługę Wygodne Rachunki. Opłaty są podobne jak w kioskach Ruchu.

We wszystkich tych punktach można też zapłacić za ubezpieczenie. Można poza tym uregulować raty kredytów zaciągniętych w wybranych bankach. Oferta jest jednak bardzo ograniczona.

Z domowymi rachunkami można udać się również do Agencji Opłat. Ceny za płatności są tam zróżnicowane, ale nie przekraczają 2,5 zł (z wyjątkiem tych do urzędu skarbowego i ZUS).

Bez pośredników i za darmo można natomiast opłacać rachunki za gaz w oddziałach i agencjach PKO BP, pod warunkiem że dostawcą jest PGNiG. Obie instytucje podpisały pod koniec ubiegłego roku umowę w tej sprawie na trzy lata.

Jeśli bank, to tylko w sieci

W okienkach pocztowych i kasach sklepowych zapłacimy za uregulowanie domowego rachunku, ale nie tak dużo jak w placówce bankowej. W Pekao np. zlecenie przelewu w oddziale kosztuje 10 zł. Przy kilku rachunkach wydamy kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Taniej, ale również dużo, bo 4 zł, zapłacimy korzystając z pomocy konsultanta na infolinii.

W innych bankach też jest drogo. Za darmo można opłacać rachunki tylko w bankowości internetowej i aplikacji mobilnej. Udogodnieniem jest możliwość złożenia stałego zlecenia. Uniknie się wtedy odsetek za spóźnienie wpłaty. A problem z tym ma wiele osób. Jak wynika z badań na zlecenie Blue Media, 37 proc. ankietowanych zapomina o regulowaniu rachunków w terminie lub nie płaci ich ze względu na „ważniejsze sprawy na głowie".

Metoda ta sprawdzi się jednak tylko przy stałych płatnościach. Zróżnicowane kwoty można przekazywać dzięki poleceniom zapłaty w banku lub poprzez e-płatności u operatora. Po aktywacji usługi pieniądze będą automatycznie ściągane z konta lub karty płatniczej. Usługa ta na ogół jest płatna (1 zł). ¶

Inwestycje
Piotr Kaźmierkiewicz, BM Pekao: Na Wall Street może się jeszcze trochę złego wydarzyć. Za to na GPW...
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Inwestycje
100 tys. pkt to mało. 200 tys. pkt by się chciało. Tylko kiedy?
Inwestycje
Wiceprezes OPTI TFI: WIG sięgnie 200 tys. pkt. Prognoza dla GPW
Inwestycje
WIG zdobył 100 tys. pkt. Co dalej? Analityk: przestrzeń do wzrostów się zawęża
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Inwestycje
ESRS G1 Postępowanie w biznesie