Tani przelew za granicę? Tak, to możliwe

Pieniądze przesyłamy do innych krajów nie tylko dla rodziny. Czasem trzeba wpłacić zaliczkę za dom na wakacje, czasem opłacić mandat. Nie znając możliwości, jakie dają różne instytucje, możemy wpaść w pułapkę. I wtedy z portfela ubędzie nawet ponad 100 zł.

Publikacja: 28.07.2018 18:00

Gdy płacimy przelewem za wynajęcie domu czy samochodu na wakacje, powinniśmy podać numer rachunku w

Gdy płacimy przelewem za wynajęcie domu czy samochodu na wakacje, powinniśmy podać numer rachunku w formacie iban. jeśli tego nie zrobimy, prowizja będzie duża wyższa

Foto: Adobestock

Zrobienie przelewu zagranicznego jest bardziej skomplikowane niż krajowego. Najprostsze i najtańsze są płatności w euro do krajów Europejskiego Obszaru Gospodarczego (Unia Europejska, Islandia, Norwegia, Liechtenstein) oraz Szwajcarii. Służą do tego przelewy SEPA. W większości banków kosztują 5 zł, ale trzeba mieć odpowiednie konto. Na przykład w BGŻ BNP Paribas posiadacze Konta Maksymalnego płacą 5 zł, ale ci, którzy mają Konto Optymalne – dwa razy więcej.

Drogie pomyłki...

Nie warto zlecać przelewu w placówce bankowej. Na przykład w Eurobanku internauci płacą 5 zł, ale za obsługę w okienku 20 zł (taki sam przelew). Jeśli ktoś wykonuje operację w ostatniej chwili i musi zlecić przelew natychmiastowy, jeszcze bardziej odczuje skutki finansowe. W sieci zapłaciłby 50 zł, a w oddziale – 70 zł.

Trzeba też uważać, żeby przelew zrobić prawidłowo. Pomyłka może sporo kosztować – nawet kolejne 50 zł. Jeżeli dostaniemy np. mandat, na blankiecie powinien być nadrukowany numer rachunku w formacie IBAN (International Banking Account Number). Podobnie strona internetowa pensjonatu powinna podawać numer konta właśnie w tym formacie.

Przelew SEPA jest szybki. Dociera do adresata najpóźniej kolejnego dnia roboczego po złożeniu zlecenia. Odbiorca otrzymuje całą wysłaną kwotę, ponieważ w przypadku tych transakcji nie ma kosztów banków pośredniczących.

Jeżeli się pomylimy i przelew nie zostanie zidentyfikowany jako SEPA, zapłacimy tak jak za zwykły przelew zagraniczny. Czyli dużo. Płatność w euro niekwalifikująca się jako SEPA może być bowiem wysłana jako polecenie wypłaty w Europejskim Obszarze Gospodarczym (EOG). Standardowy koszt polecenia wypłaty w EOG w euro np. w Pekao wynosi 25 zł.

...i kosztowni pośrednicy

Za przelewy w innych walutach, np. frankach szwajcarskich lub funtach brytyjskich, płaci się znacznie więcej niż za zlecenia w euro. W PKO BP jest to zależnie od kwoty od 25 do 130 zł (poprzez iPKO i serwis telefoniczny) oraz od 50 do 190 zł (w oddziale). Różnica jest więc duża. Jeżeli nie mamy odpowiedniego konta (najlepsze byłoby walutowe, bo wtedy unikamy kosztów przewalutowania) lub nie korzystamy z bankowości internetowej, lepiej poprosić kogoś o pomoc, niż udać się do placówki banku.

Różnice w wysokości opłat za przelewy SEPA i w innych walutach niż euro wynikają ze sposobu transferowania pieniędzy. Funty brytyjskie czy franki szwajcarskie nie zawsze trafiają wprost z banku nadawcy do banku odbiorcy. Często w operacji uczestniczą banki pośredniczące, z których każdy może pobrać opłatę za obsługę zlecenia.

Dodatkowe koszty są bardzo ważne przede wszystkim wtedy, gdy trzeba uregulować ściśle określoną płatność. Jeżeli ich nie uwzględnimy, opłaty zostaną potrącone z kwoty przelewu, a odbiorca otrzyma mniej pieniędzy, niż oczekiwał. Poza tym standardowy czas realizacji przelewu może się wydłużyć. Przy składaniu zleceń trzeba więc wybrać odpowiednią opcję kosztową: OUR – jeśli koszty ma pokryć nadawca; SHA – jeśli koszty przelewu mają być dzielone (koszty banku wysyłającego przelew pokrywa nadawca, a koszty banków pośredniczących odbiorca); BEN, jeśli wszystkie opłaty za przelew ma ponieść odbiorca. Przelew może być standardowy, pilny lub ekspresowy. Oczywiście im szybszy, tym jest droższy.

Najtaniej poza bankiem

Przelewy walutowe można zlecać nie tylko w bankach, ale również w innych instytucjach. I tam jest znacznie taniej. Na przykład korzystając z usług walutomatu.pl, za pierwszy przelew w ogóle nie zapłacimy. Kolejny SEPA będzie kosztował 4 zł, a zlecany w funtach, dolarach lub frankach szwajcarskich – 9 zł. ¶

Inwestycje
Tomasz Bursa, OPTI TFI: WIG ma szanse na rekord, nawet na 100 tys. pkt.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Emil Łobodziński, BM PKO BP: Nasz rynek pozostaje atrakcyjny, ale...
Inwestycje
GPW i rajd św. Mikołaja. Czy to może się udać?
Inwestycje
Co dalej z WIG20? Czy zbliża się moment korekty spadkowej?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Ropa naftowa szuka pretekstu do ruchu w górę
Inwestycje
O tym huczy cała Wall Street. Jak Saylor zahipnotyzował inwestorów?