9 najważniejszych wykresów 2020 roku

Sobiesław Kozłowski, ekspert Noble Securities, był gościem Piotra Zająca w piątkowym Parkiet TV. Był to kolejny odcinek z cyklu #RynekWLiczbach.

Publikacja: 08.01.2021 14:07

Sobiesław Kozłowski, ekspert Noble Securities

Sobiesław Kozłowski, ekspert Noble Securities

Foto: parkiet.com

Najważniejsze twoim zdaniem, rynkowe wydarzenie ubiegłego roku, które da się ująć w formie liczby bądź wykresu to...

Oprócz pandemii koronawirusa i jej wpływu na rynki, zwróciłbym przede wszystkim uwagę na zachowanie dolara. Indeks DXY, po 10 latach trendu wzrostowego, wybił się dołem z kanału i zszedł poniżej 90 pkt. To przesilenie ma istotne implikacje dla innych aktywów. Powinno przede wszystkim wspierać surowce i poprawiać nastawienie inwestorów do rynków wschodzących, w tym do spółek typu "value". I mówimy tu o perspektywie czasowej sięgającej co najmniej 2021 r.

Na drugim wykresie twojego podsumowania zwracasz uwagę na zachowanie rynku długu w kontekście wydarzeń politycznych w USA. Co zwiastują nam 10-latki?

Materializuje się scenariusz niebieskiej fali. Triumf demokratów oznacza szybką ścieżkę legislacyjną i szybsze wdrożenie pakietów stymulacyjnych. To przekłada się na obawy o deficyt budżetowy USA i spadek cen 10-letnich obligacji amerykańskich. Rynek obligacji wyznacza trendy i ma istotne znaczenie dla akcyjnego, chociażby w tym kontekście, że im wyższa rentowność (stopa wolna od ryzyka) tym większa presja na giełdowe parkiety. Z drugiej strony – pakiet stymulacyjny to perspektywa wsparcia klasy średniej i niższej, wyższe podatki dla spółek wzrostowych i wzrost konsumpcji przekładający się na poprawę nastawienia do spółek wartościowych. Dlatego zwracam uwagę na rynek długu. Od jego zachowania będzie też zależeć działanie Fedu, co jak wiemy jest również istotne dla ogólnego nastawienia inwestorów.

Słabość dolara, obawy o inflację, perspektywa stymulacji gospodarczej, luźna polityka monetarna to argumenty pokazujące problemy walut fiducjarnych. Tymczasem na plan pierwszy wybija się ostatnio bitcoin, który w piątek rano kosztował już ponad 40 000 USD. Czy jesteśmy świadkami zmiany nastawienia mainstreamu finansowego do walut cyfrowych?

Moim zdaniem wzrost wyceny bitcoina to efekt poszukiwania alternatyw dla złota i chęć zabezpieczenia się przed inflacją. Regulatorzy w USA, Rosji czy Szwajcarii traktują ten rynek poważnie, co zwiększa jego wiarygodność i przyciąga do niego kapitał. To wspiera bitcoina w dłuższym terminie, ale w ujęciu krótszym obawiam się, że hiperboliczny wzrost nie jest do utrzymania, a rynek ten już nie raz pokazał, jak głęboko potrafi zanurkować. Dodam jeszcze, że siła bitcoina to dla mnie swego rodzaju miernik apetytu na ryzyko. Ten apetyt jest teraz wysoki, co widać też po zachowaniu rynków akcji.

Twoja czwarta liczba dotyczy dekadowej zmiany siły relatywnej rynków rozwiniętych wobec wschodzących. W 2020 r. szala przechyliła się już na korzyść tych drugich?

Taka jest moja silna hipoteza na ten rok. Nadszedł czas rynków wschodzących, co zdaje się potwierdzać wspomniana wcześniej słabość dolara. Zakładam więc, że mamy do czynienia z dekadową zmianą, choć czy do niej faktycznie dojdzie to będziemy oceniać po fakcie. Na ten moment scenariusz ten jest kuszący. Widać przepływa kapitału w kierunku rynków wschodzących, a szczególnie było go widać w listopadzie 2020 r. Mówimy tu oczywiście o długiej perspektywie czasowej, więc należy mieć na uwadze możliwość krótko i średnioterminowych korekt.

Kolejna proponowana przez ciebie liczba to 3,33 zł. Uważasz, że do tego poziomu dojdzie dolar. To wynika z jego słabości czy z siły złotego?

Spodziewam się słabości dolara, która będzie skutkować zejściem na wskazany poziom. To jest dołek sprzed dwóch lat. Dlaczego uważam, że dolar tam dotrze? Bo indeks walut rynków wschodzących swój dołek sprzed dwóch lat już przebił. Zakładam, że USD/PLN pójdzie jego śladem, co będzie sprzyjać WIG20 i jest spójne ze wspomnianym scenariuszem dekadowej zmiany.

I zdaje się być spójne z kolejnym twoim wykresem, na którym pokazujesz, że WIG20 w dolarach jest wyraźnie słabszych od BUXa, MSCI EM, S&P500 czy Shanghai Composite. W tym kontekście nasze blue chips mają sporo do nadrobienia?

Taki jest mój scenariusz. Wspiera go też potencjalna zmiana nastawienia do spółek wartościowych. O ile w ostatnich dwóch latach dominowały tez wzrostowe, to wydaje mi się, że właśnie następuje zadyszka, a inwestorzy przypominają sobie o niżej wycenianych spółkach wartościowych, dywidendowych. A przypominam, że stopa dywidendy jest konkurencyjna wobec obecnego oprocentowania lokat. Tak więc mając na uwagę tę rotację spółek i skład indeksu blue chips, widzę przed WIG20 dobre perspektywy. Zwłaszcza, że pod względem wskaźnikowym Polska jest czwartym najtańszym rynkiem na świecie...

Nie da się chyba mówić o GPW w 2020 r. bez debiutu Allegro. Największe IPO w historii, dużo emocji, obrotów i zmienności. Niestety tych IPO w całym roku było jak na lekarstwo. Czy rynek pierwotny ma się teraz szanse rozruszać?

W 2020 r. mieliśmy 7 debiutów na GPW, z czego 2 to były przejścia z NewConnect. Nowych IPO było więc tylko 5, co jest najniższą liczbą od 2002 r. W tym kontekście trudno oczekiwać, by 2021 r. był pod tym względem słabszy niż 2020 r., zwłaszcza, że za nami już dwa debiuty. Oczywiście rynek pierwotny jest dodatnio skorelowany z rynkiem wtórnym. Jeśli na tym drugim kursy rosną, to spółki chętnie sięgają po kapitał na GPW. A mając na uwadze przesilenie na korzyść rynków wschodzących, o którym mówiłem wcześniej, widzę spore szanse na poprawę koniunktury na rynku IPO.

Nie się też mówić o roku 2020 na GPW bez grudniowych wydarzeń wokół CD Projektu. Nie do końca udana premiera "Cyberpunka" i dramatyczny spadek kurs. W piątek po południu cena oscylowała przy 240 zł, a jeszcze miesiąc temu biła historyczny rekord 464,2 zł. Czy to koniec "króla" czy tylko jego urlop od tronu?

Nasz analityk specjalizujący się w branży gamingowej ma pozytywne podejście. Ja zwróciłbym uwagę na liczbę krótkich pozycji na CDR. W czwartek była informacja, że jeden z inwestorów zmniejszył te pozycje o 0,09 pkt proc., co być może jest jakimś wstępnym sygnałem zwrotnym. Potrzeba jednak więcej zmian nastawienia ze strony dużych graczy, więc warto obserwować statystyki dotyczące wielkości krótkich pozycji w KNF.

To na koniec słów kilka o NewConnect. Mocne wzrosty przy dużej płynności. 2020 r. był rokiem małego parkietu. Czy w końcu doczekaliśmy się "polskiego Nasdaq" którym nam 13 lat temu obiecano?

Dobre pytanie, ale odpowiedź jest skomplikowana. Faktycznie NewConnect ma za sobą udany rok, ale przyszłość zależy od jakości spółek i nastawienia inwestorów do tego parkietu. A wiemy, że z obydwoma tymi czynnikami wciąż bywa różnie. Choć ostatnie 12 miesięcy przyniosły skok notowań i obrotów na wielu spółkach, to wciąż nie brakował tam spektakularnych, negatywnych zaskoczeń. Dopóki rynek się w z takich wydarzeń nie "oczyści" dopóty drugiego Nasdaqa w Polsce nie wróżę.

Inwestycje
Tomasz Bursa, OPTI TFI: WIG ma szanse na rekord, nawet na 100 tys. pkt.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Emil Łobodziński, BM PKO BP: Nasz rynek pozostaje atrakcyjny, ale...
Inwestycje
GPW i rajd św. Mikołaja. Czy to może się udać?
Inwestycje
Co dalej z WIG20? Czy zbliża się moment korekty spadkowej?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Ropa naftowa szuka pretekstu do ruchu w górę
Inwestycje
O tym huczy cała Wall Street. Jak Saylor zahipnotyzował inwestorów?