Największa krajowa grupa handlu detalicznego odzieżą LPP przedstawiła w ostatni czwartek maja nową politykę dywidendową. Przewiduje ona, że w latach 2023-2026 spółka kontrolowana przez rodzinę Piechockich będzie przeznaczała co roku na dywidendę równowartość 50-70 proc. skonsolidowanego zysku netto.
Do wypłat wykorzysta przy tym również zakumulowane w minionych latach kapitały. Takie jak ten w wysokości 2,1 mld zł, powstały właśnie po zakończeniu skupu akcji własnych. LPP nie wykorzystało w ogóle tych pieniędzy i wracają one do puli do podziału między akcjonariuszy.
Pierwsza część dywidendy, ale nie więcej niż połowa całości, w postaci zaliczki trafiać ma do akcjonariuszy w kwietniu-maju kolejnego roku obrotowego, a druga w październiku-listopadzie.
Zarząd LPP, którym kieruje Marek Piechocki argumentuje, że dostosowuje się do zasad stosowanych przez największych konkurentów rynkowych. Chce ułatwić inwestorom analizy porównawcze, przegląd i zrozumienie metod zarządzania zasobami kapitałowymi grupy.
Przypomnijmy, że z zysku wypracowanego w roku 2022-2023 LPP planuje wypłacić inwestorom po 430 zł na akcję. Ma się to odbyć w dwóch transzach: lipcowej i październikowej.