Przez rok o ukraińskich spółkach było dość cicho, po agresji można było odnieść wrażenie, że firmy postawiły na przetrwanie i z ważniejszymi decyzjami czekają na zawieszenie broni. Tym ciekawsza była informacja w poniedziałek, że główny akcjonariusz Kernela ogłosił wezwanie i chce zdjąć z parkietu tę największą ukraińską spółkę na polskiej giełdzie. Namsted Limited zaproponował przy tym cenę niższą od rynkowej. O co chodzi, co się wydarzyło?
To bardzo dobre pytanie, bo wcześniej Kernel ogłosił duże podwyższenie kapitału, które prawdopodobnie nie zostanie zrealizowane. Po IV kwartale spółka uwolniła dość duże środki z kapitału obrotowego, monetyzując zapasy i należności, poziom zadłużenia zmniejszył się, więc ryzyko emisji akcji w średnim terminie jest raczej małe. Wydaje się, że główny akcjonariusz, w dłuższym terminie, postrzega te dzisiejsze wyceny akcji jako oportunistyczne. Można założyć, że kiedyś konflikt się zakończy. Gdy przystąpimy po zakończeniu wojny do odbudowy Ukrainy, to wielkie firmy, jak Cargill, Bunge, wrócą na Ukrainę, przejmą aktywa i mogą chcieć przejąć takie spółki jak Kernel. Dlatego główny akcjonariusz, widząc dzisiejsze ceny na giełdzie, zdecydował, że warto wykupić walory ze względu na długoterminowe szanse. Mimo wszystkich ryzyk, jak konieczność przedłużenia umowy zbożowej czy możliwość eskalacji wojny, która może się toczyć dłużej, a widać, że z każdym miesiącem rolnikom na Ukrainie jest coraz trudniej. Jeszcze zasiewy wiosenne na 2022 r. poszły siłą rozpędu, ale teraz brakuje nasion, środków ochrony, nawozów, paliwa.
Jakie są prognozy? Katastrofy spodziewano się już w ubiegłym roku, nie nadeszła.
Liczby mówią same za siebie, sytuacja jest trudna. Zbiory dwa lata temu wyniosły prawie 105 mln ton, rok temu ok. 65 mln ton, a w tym roku prognozy mówią o nieco ponad 50 mln ton. Nadal nie zebrano jeszcze 5 proc. plonów kukurydzy, część z nich zostanie zniszczona. Część rolników opuszcza te bardziej energochłonne i kapitałochłonne uprawy, uciekają od kukurydzy i notują bardzo duży spadek plonu z hektara. Dla Kernela obniżenie potencjału eksportu to duże wyzwanie.