Producent napojów w I półroczu poprawił zyski przy spadających przychodach. W prowadzeniu biznesu nie pomagały m.in. wysoka inflacja oraz rosnące koszty obsługi zadłużenia związane z wyższymi stopami procentowymi. Trudno o prognozy na następne kwartały.
– Pomimo rosnących kosztów pracy, wytworzenia i szalejącej inflacji, EBITDA wzrosła o 2,1 mln zł w stosunku do I półrocza ubiegłego roku. Mierzyliśmy się z drastycznym wzrostem kosztów obsługi zadłużenia, zaburzeniami w łańcuchach dostaw, a wojna w Ukrainie spotęgowała negatywne czynniki makroekonomiczne i geopolityczne. Nie wiemy, co będzie się działo z cenami surowców, opakowań czy transportu. Sytuacja na rynku pozostaje niepewna – komentuje Piotr Czachorowski, prezes Krynicy Vitamin.
W I półroczu producent napojów wypracował 179 mln zł przychodów, o 11,5 proc. mniej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. EBITDA podskoczyła jednak o 18 proc. do 13,5 mln zł, a zysk netto – o 20 proc., do 5,7 mln zł. Warto zauważyć, że wolumen sprzedanych napojów zwiększył się o 23 proc., do 262 mln sztuk.
– Wyższy wolumen produkcji przełożył się na lepszą zyskowność. O 25 proc. wzrosła produkcja napojów w puszce aluminiowej – ze 189 mln sztuk do 236 mln sztuk w tym roku. Produkcja napojów PET pozostaje na tym samym poziomie. Rośnie za to udział w sprzedaży formatu szklanego, podejmujemy działania, by podtrzymać ten rozwój – dodał prezes.
Podobnie jak w przypadku wielu innych firm, największe obawy przed zimą wiążą się z potencjalnym deficytem gazu.