Nawet o 15 proc. rósł w trakcie poniedziałkowej sesji kurs Beef-Sanu. Potem zaczął spadać. Na zamknięciu sesji akcje wyceniono na 0,3 zł (spadek o 6,2 proc.). Notowaniom towarzyszył potężny wolumen. Właściciela zmieniło aż 11,4 mln papierów. To 22 proc. całego kapitału.
Wzmożona aktywność inwestorów to reakcja na piątkową informację, dotyczącą zakupu przez Podkarpacki Bank Spółdzielczy 10 proc. akcji Beef-Sanu. – Nie wcześniej niż pod koniec tego miesiąca, może za dwa, trzy tygodnie, zamierzamy ogłosić wezwanie. Chcemy osiągnąć 66 proc. kapitału – zapowiada Lesław Wojtas, prezes PBS-u. Dodaje, że instytucja już wcześniej była kapitałowo zaangażowana w grupę. – Mamy udziały w spółkach zależnych. Doszliśmy do wniosku, że dobrze byłoby mieć również wpływ na sprawy organizacyjne i zarządzanie – mówi prezes.
[srodtytul]Jaka będzie cena...[/srodtytul]
Podkarpacki Bank Spółdzielczy kupił akcje w transakcji pakietowej. Płacił po 0,25 zł za walor. Jakiej ceny zażąda w wezwaniu? – Na pewno będzie niższa niż teraz na rynku, bardziej „realna” – mówi prezes Wojtas.Jeszcze rok temu walory Beef-Sanu były ponadczterokrotnie droższe niż teraz. W styczniu kurs osiągnął roczne minimum: 0,14 zł. Potem zaczął wolno rosnąć. Akcje mocno zdrożały w ubiegłym tygodniu (o ponad 30 proc.).
[srodtytul]...i co dalej?[/srodtytul]