W tym tygodniu WZA Neuki zdecydowało o przeznaczeniu na dywidendę 14,4 mln zł z 65,4 mln zł zysku za 2012 r. Na jedną akcję przypadnie 3,2 zł, o 23 proc. więcej niż rok temu. Jednak mocna zwyżka kursu toruńskiej grupy spowodowała, że stopa dywidendy nie jest szczególnie atrakcyjna – obecnie wynosi 2,3 proc. Dzień dywidendy ustalono na 13 maja, a jej wypłaty na 28 maja. To dziewiąty rok z rzędu, kiedy spółka dzieli się zyskiem. – W tym roku również zamierzamy poprawić zyski, co powinno tym samym wpłynąć na jeszcze wyższą dywidendę – zapowiada Piotr Sucharski, prezes Neuki.

Jutro na walnym zgromadzeniu o wypłacie dywidendy zadecydują akcjonariusze Pelionu. Zarząd łódzkiej grupy zarekomendował wypłatę 2 zł na akcję. Przy obecnym kursie stopa dywidendy sięga 3,7 proc. Przed rokiem spółka na akcję wypłaciła mniej, bo 1,5 zł, ale stopa dywidendy była znacznie lepsza – sięgnęła 5,9 proc. Łącznie Pelion może się podzielić z akcjonariuszami kwotą 23,8 mln zł z 55,9 mln zł zarobionych w 2012 r. Według projektu uchwały dniem dywidendy ma być 10 maja, a dniem wypłaty 28 maja. Pelion prawdopodobnie podzieli się zyskiem z akcjonariuszami trzeci rok z rzędu.

O ile polityka dywidendowa w Neuce i Pelionie jest ostatnio korzystna dla akcjonariuszy mniejszościowych, o tyle w przypadku Farmacolu już niekoniecznie. Firma kontrolowana przez Andrzeja Olszewskiego i jego żonę Zytę (mają łącznie 50 proc. akcji i 62,8 proc. głosów na WZA), pomimo dobrych wyników, od kilku lat nie dzieli się zyskami.

W ubiegłym roku Farmacol zwiększył czysty zarobek z 60 do 115 mln zł i na koniec grudnia miał zgromadzone około 286 mln zł gotówki netto. Dzięki temu w całym roku grupa zanotowała przychody finansowe w wysokości aż około 35 mln zł. Zdaniem analityków, gdyby Farmacol ogłosił plany wypłaty dywidendy, spotkałoby się to z przychylnym przyjęciem. Na to się jednak nie zanosi, bo z raportu rocznego wynika, że takich zamiarów nie ma.

Nie wiadomo też, czy firma z Katowic zamierza wydać gotówkę na akwizycje. Gdyby tego nie zrobiła, to jej przychody finansowe w tym roku znowu mogą sięgnąć 35–40 mln zł.  Jednak zdaniem analityków niepewność co do losów gotówki Farmacolu i słaba polityka informacyjna firmy mogą negatywnie wpływać na  kurs akcji. Jednak pomimo tego od początku roku notowania Farmacolu wzrosły o 44 proc., do 46,95 zł. Głównie za sprawą dobrego IV kwartału i oczekiwanego wzrostu zysków w tym roku.