Obecny kurs Vistuli jest najwyższy od początku kwietnia. Natomiast połowie marca osiągnął na zamknięciu poziom 1,45 zł, najwyższy od sierpnia 2011 r.
Analitycy Erste podkreślają, że w porównaniu z międzynarodowymi konkurentami z sektora detalicznego, akcje Vistuli (kurs 1,08 zł z 4 czerwca, dzień wydania raportu) były notowane z 20 proc. dyskontem bazując na tegorocznych wskaźnikach C/Z, EV/EBIT i EV/EBITDA i z 30 proc. dyskontem wobec wyników w przyszłym roku. Tak duża różnica wynika przede wszystkim z wyższego od średniego w branży zadłużenia Vistuli. Dług netto grupy wynosi obecnie 194 mln zł i jest 5,5 razy większy od EBITDA. To największy problem firmy, bo uniemożliwia jej bardziej dynamiczny wzrost sprzedaży. Generuje dodatkowo około 14 mln zł kosztów odsetkowych rocznie. W przyszłym roku dług ma zmniejszyć się do 182 mln zł, a w 2015 r. do 168 mln zł. Spadek wskaźnika długu netto do 100 mln zł (i wskaźnika długu netto do EBITDA do poziomu 3x) wymagałyby sprzedaży nieruchomości albo emisji akcji.
Po słabym pierwszym kwartale, kiedy wyniki pogorszyły się głównie z powodu przedłużającej się zimy, w kolejnych kwartałach Vistula powinna notować poprawę wobec 2012 roku (po wyłączeniu z tamtego roku zdarzeń jednorazowych). Potencjalny wzrost wyników może pochodzić z silniejszej aprecjacji złotego.
Według prognoz Erste w tym roku przychody Vistuli mają wzrosnąć ze 396 mln zł do 410 mln zł (w 2014 r. do 432 mln zł). Zysk operacyjny zmaleje z 28 mln zł do 24 mln zł (w 2014 r. urośnie do 32 mln zł). Zysk netto ma zmaleć z 12 mln zł do 8 mln zł (w 2014 r. ma powiększyć się do 15 mln zł).