Budujemy nie tyle sam produkt, co pewną ideę

Z prezesem Próchnika, Rafałem Bauerem, rozmawia Maciej Rudke

Aktualizacja: 17.06.2013 16:09 Publikacja: 17.06.2013 13:00

Budujemy nie tyle sam produkt, co pewną ideę

Foto: Archiwum

Jak pod względem sprzedaży wygląda drugi kwartał?

O wynikach tego okresu zadecyduje czerwiec, ponieważ właśnie wtedy rozpoczynają się wyprzedaże. Tym samym to miesiąc na tyle istotny dla II kwartału, że z szacunkami lepiej się wstrzymać. Zakładam jednak, że zrealizujemy lepsze niż przed rokiem wyniki sprzedażowe.

Jaki może być wynik w całym roku?

Pierwszy kwartał, a także bieżąca działalność pozytywnie weryfikują nasze plany. Dlatego też jesteśmy przekonani, że spółka odnotuje przyzwoity, dodatni wynik, który stanie się dobrym prognostykiem na kolejne lata. O wzroście sprzedaży powinna zadecydować poprawa efektywności sklepów, ale też nowe otwarcia. Do tej pory w naszej sieci przybyły trzy sklepy, kolejny otworzymy przed końcem czerwca, co oznacza, że nasz plan zakładający 12 otwarć na ten rok zostanie na pewno zrealizowany. To ważne, bo w chwili, gdy obejmowałem stery w spółce, własna sieć Próchnika liczyła de facto... 12 placówek. Pozostałych 14 należało do TIFFI (marka, której właścicielem jest Krzysztof Grabowski, były prezes Próchnika – red.). My jesteśmy w nich tylko gościem.

Czy Próchnik będzie kontynuował tę współpracę?

Tak długo, jak długo będzie przynosiła pozytywne efekty. Powiązanie marki męskiej i damskiej ma sens, o czym przekonują wyniki salonów, a to skłania nas do intensywnej pracy nad damską kolekcją z logo Próchnik.

Czy sieć Rage Age w tym roku się powiększy?

Co roku zmienia się sytuacja. Otworzymy jeden, może dwa sklepy. W tej chwili koncentrujemy się na Próchniku, ponieważ w tej firmie jest znacznie więcej pilnych spraw do załatwienia.

Jakich?

Przede wszystkim wprowadzenie nowego wizerunku. Zaczęliśmy od zmiany logo, teraz modernizujemy stare salony i przy okazji nowych otwarć wdrażamy nowy shop concept. Rebranding to dość drogi proces, dlatego też będziemy go kontynuować proporcjonalnie do osiąganych efektów. Jesienią w salonach pojawi się już nowa kolekcja, która wprawdzie nie w pełni, ale w istotnym stopniu zaprezentuje klientom naszą wizję tej marki.

Jakie są dalsze plany dotyczące rozwoju Próchnika?

W ciągu najbliższych 4 lat planujemy otwarcie od 40 do 60 salonów. Będą to placówki własne, a także franczyzowe. Pierwszy taki lokal działa już w jednej z warszawskich galerii. Kolejne pojawią się pewnie jesienią po dopracowaniu naszej „biblii marki".

Skąd mogłyby pochodzić środki na otwarcia sklepów w kolejnych latach?

Powinny nam wystarczyć środki z emisji akcji (w lutym tego roku spółka pozyskała 14 mln zł gotówki – red.). Inna sprawa, że w branży pojawi się na pewno kilka ciekawych pomysłów konsolidacyjnych. Obecnie Monnari przymierza się do przejęcia Tatuum. Kiedyś przyglądałem się tej firmie. Niegdysiejszy lider rynku został zdeklasowany przez firmy, które niemalże nie istniały w chwili, gdy Tatuum w zasadzie zarządzał gustami Polek. Ale czegoś zabrakło i dzisiaj firma potrzebuje pomocy.

Jak pan ocenia te plany Monnari?

To dobry krok. Tatuum to przecież ten sam segment. W żadnej branży efekty synergii konsolidacyjnych nie są tak duże i szybkie we wdrażaniu jak właśnie w handlu detalicznym. Połączenie pozwala ograniczyć zdublowane struktury i koszty. W przypadku Próchnika i Rage Age też zanotowaliśmy takie korzyści, ale w mniejszej skali.

Czy Próchnik ma plany połączenia z inną firmą z branży?

Na pewno nie w tej chwili. Obecnie koncentrujemy się na marce Próchnik i jej rewitalizacji. Jest przy tym wiele wymagającej wysiłku, ale i dającej satysfakcję pracy. Tworząc Adama Feliksa Próchnika, budujemy nie tyle sam produkt, co pewną ideę. Naszym celem jest skoncentrowanie uwagi tych klientów którym gospodarcza kondycja Polski nie jest obojętna. Przeniesienie produkcji do Polski to konsekwentny krok na drodze budowy marki, która komunikuje się poprzez proste a istotne dla nas wszystkich wartości.

Do tej pory Próchnik zlecał produkcję większości swoich kolekcji na Wschodzie. Kiedy przeniesie zamówienia do Polski?

Już to w znacznym stopniu zrobiliśmy. Zakładam, że całość kolekcji będzie powstawać w Polsce od wiosny przyszłego roku. Staramy się, aby koszty pozyskania produkcji były takie same jak na Dalekim Wschodzie lub niewiele wyższe. Krajowa produkcja to ważny element strategii: chcemy wspierać miejsca pracy w Polsce, ponieważ to tutaj, a nie w Chinach sprzedajemy swoje produkty.

Kiedy do sprzedaży wejdą damskie kolekcje Próchnika i Rage Age?

Wraz z jesienną kolekcją, choć w Próchniku będzie to na razie projekt pilotażowy. W Rage Age Rafał Czapul zrealizował moim zdaniem to, czym partnerki mężczyzn ubierających się w Rage Age marzyły od dawna. Mam nadzieję, że wyniki sprzedażowe niedługo potwierdzą to przekonanie.

CV

Rafał Bauer jest prezesem i jednym z głównych akcjonariuszy odzieżowego Próchnika od lutego tego roku. Wcześniej kierował Wólczanką, doprowadził do jej połączenia z Vistulą, a potem z jubilerskim W. Krukiem. Restrukturyzował m.in. Sokółkę, Hutę Szkła Ujście, Agromet Pilmet, Trakcję Polską. Absolwent ekonomii na Uniwersytecie Warszawskim.

Handel i konsumpcja
LPP zainwestuje w 2025 roku 3,5 mld zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Handel i konsumpcja
Na Allegro sprzedający. Druga fala wyprzedaży?
Handel i konsumpcja
Upadła Manufaktura Piwa Wódki i Wina. Palikot w areszcie. Czy to początek końca?
Handel i konsumpcja
Rainbow Tours: Akcjonariusz sprzedaje akcje w ABB. Kurs w dół
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Handel i konsumpcja
Kwartalne wyniki LPP rozczarowały. Analityk: LPP zaczyna ścigać się z CCC
Handel i konsumpcja
Pepco Group próbuje powstać z kolan