Na zamknięciu sesji papiery wyceniono na 10,78 zł, co oznacza prawie 20-proc. zwyżkę. Analitycy spodziewali się dobrego debiutu, ponieważ spółka w ofercie publicznej sprzedawała papiery po cenie niższej od maksymalnej. Po wczorajszych zwyżkach dalszy potencjał wzrostu jest już jednak ograniczony. Eksperci z Millennium DM podkreślają, że dla przyszłej wyceny Tarczyńskiego decydujące będą wyniki półroczne i ewentualna poprawa cen surowców.
Do obrotu trafiło 5 mln praw do akcji serii F. Inwestorzy instytucjonalni objęli 4,5 mln papierów, a drobni gracze pozostałe 0,5 mln. W tej ostatniej transzy stopa redukcji zapisów przekroczyła 69 proc. Akcje sprzedawano po 9 zł.
– Pozyskane środki pozwolą na dalszy dynamiczny rozwój firmy i realizację kluczowych inwestycji, w tym głównie rozbudowę zaplecza produkcyjnego w Ujeźdźcu Małym. Chcemy w pełni wykorzystać potencjał rynku i w ten sposób zwiększać wartość dla akcjonariuszy – zapowiada Krzysztof Wachowski, wiceprezes giełdowej spółki. Jest ona znaczącym producentem wyrobów wędliniarskich w Polsce. Ma trzy zakłady produkcyjne i zatrudnia około 900 osób.
Tarczyński jest 440 podmiotem notowanym na głównym rynku oraz 8. debiutantem w 2013 r. Zdaniem ekspertów ostatnie udane oferty publiczne pozwalają mieć nadzieję, że rynek IPO wreszcie odżywa. Sprzyjają mu – obserwowane od początku maja – zwyżki indeksów giełdowych. W kolejce do debiutu na GPW w najbliższych kilkunastu dniach czekają jeszcze m.in. AviaAM Leasing, Global Cosmed oraz OT Logistics. Rynek czeka też na duże prywatyzacje – w tym na Energę. Może ona wejść na giełdę najwcześniej jesienią tego roku.