Rynek unijny już nie wystarcza żywności

Rok 2016 będzie trudny dla wielu branż. Presja na ceny ze strony sieci handlowych może się zwiększyć. To uszczupli marże.

Publikacja: 01.01.2016 14:19

Rynek unijny już nie wystarcza żywności

Foto: Archiwum

– Po kilku latach charakteryzujących się dużą zmiennością cen surowców rolnych rok 2016 – a przynajmniej jego pierwsza połowa – może przynieść ich względną stabilizację, z lekką tendencją do zwyżek – uważa Marta Skrzypczyk, koordynatorka zespołu analityków sektora rolno-spożywczego BZ WBK. W górę nie pójdzie raczej cena espresso, np. w zarządzanej przez AmRest sieci kawiarni Starbucks. – W nadchodzącym roku prognozowana jest duża produkcja ziarna kawowego – zwraca uwagę Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.

Niższe mogą być ceny zbóż. Na koniec sezonu 2015/2016 ich światowe zapasy zwiększą się do 454 mln t wobec 450 mln t w sezonie 2014/2015 i będą oddziaływały w kierunku spadku cen – mówi Jakub Olipra, ekonomista Banku Credit Agricole Polska. – Będzie on dodatkowo pogłębiany przez umiarkowany wzrost cen ropy naftowej na światowym rynku ograniczający popyt na biopaliwa – dodaje.

Michał Koleśnikow, ekonomista Banku BGŻ BNP Paribas, nie wyklucza, że nieco niższe niż w 2015 r. mogą być w przyszłym roku ceny pszenicy. Zdrożeć mogą, ale nieznacznie, żyto i kukurydza. Oznacza to dosyć stabilną sytuację, jeśli chodzi o ceny surowca dla przemysłów bazujących na zbożu, np. spirytusowego, na GPW reprezentowanego przez Marie Brizard Wine and Spirits (na GPW jako Sobieski).

Nowy podatek budzi obawy

Z powodu suszy droższe są natomiast owoce, w tym jabłka oraz warzywa. – Tegoroczny wzrost kosztów surowca będzie wywierał presję na obniżenie marż w branży przetwórczej – zwraca uwagę Mariusz Dziwulski, ekonomista Banku BGŻ BNP Paribas. – Z drugiej strony mamy do czynienia ze wzrostem cen przetworów na rynkach światowych – dodaje.

Marta Skrzypczyk uważa, że 2016 r. może przynieść niewielkie ożywienie w branży mleczarskiej. Droższe mleko to dobra wiadomość dla mleczarni, ale nie np. dla producentów słodyczy, jak notowane na GPW Wawel, Colian i Otmuchów. Obawy budzą także ceny cukru. – W połowie 2015 r. na giełdach były najniższe od siedmiu lat, czyli poniżej kosztów produkcji. Dlatego należy oczekiwać, że cukier podrożeje w 2016 r. – uważa Łukasz Chmielewski z Zespołu Monitoringu Zagranicznych Rynków Rolnych. Marta Skrzypczyk dodaje, że na wysokim poziomie mogą się utrzymać ceny kakao.

W BZ WBK ostrzegają przed kolejnym trudnym rokiem dla producentów trzody chlewnej, której ceny w ostatnim czasie malały. Tracił na tym np. PKM Duda, zajmujący się produkcją trzody i ubojem. Z niskich cen korzystały natomiast spółki przetwórcze, jak Zakłady Mięsne Henryk Kania i Tarczyński. Ceny wieprzowiny mogą jednak pójść w górę. – Spadek opłacalności hodowli spowodował ograniczenie liczebności stad trzody chlewnej, co w przyszłym roku będzie coraz silniej odczuwalne – uważa Paweł Kowalski, ekonomista Banku Pekao.

Przewagi konkurencyjne sprzyjają rozwojowi popytu na polski drób, oferowany m.in. przez Indykpol. Jednak hossa niesie ze sobą ryzyko. – Za popytem ze strony szybko rozwijającego się przetwórstwa nie całkiem nadąża hodowla. Powoduje to wzrost cen krajowych i konieczność uzupełniania niedoborów podaży surowca droższym importem – wyjaśnia Paweł Kowalski. Wzrost cen surowców uszczupli dodatkowo marże przetwórców, które już od pewnego czasu są pod silną presję ze strony sieci handlowych i silnej konkurencji na rynku żywności. – Wyższe koszty nie będą mogły zostać w pełni zrekompensowane wzrostem przychodów, co odbije się negatywnie na wynikach i sytuacji finansowej – ostrzega Paweł Kowalski.

Zagrożeniem dla przetwórców jest też planowany przez rząd podatek od sieci handlowych. – Należy zakładać, że będą się one starały przerzucić koszty tego podatku na dostawców i konsumentów – uważa ekonomista Pekao.

W UE coraz ciaśniej

Pod silną presją na obniżanie cen są już producenci piwa. Sposobem na poprawę wyników są wysokomarżowe innowacje. – Konsumenci w większości kierują się ceną, ale powoli rośnie także grupa poszukująca nowych smaków, piw niskoalkoholowych oraz ciekawych marek regionalnych – mówi Guillaume Duverdier, prezes Grupy Żywiec. Browary nie spodziewają się znacznego przełomu za sprawą Euro 2016. Jeżeli jednak polska drużyna wyjdzie z grupy, a początek lata będzie ciepły, to sprzedaż piwa się zwiększy. Dariusz Świniarski, analityk Domu Maklerskiego Banku BPS, uważa, że w ślad za tym skorzystają producenci kabanosów i kiełbas grillowych, czyli Kania i Tarczyński.

Obie spółki mięsne silnie rozwijają eksport. Na razie głównie w UE, czyli największym rynku zbytu branży spożywczej. Rok 2016 może przynieść jej kolejny rekord w eksporcie. Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej szacuje, że sięgnie on 23,9 mld euro wobec niespełna 23 mld euro w tym roku. – Jeśli przeciętny kurs złotego wobec euro, funta brytyjskiego i dolara amerykańskiego ukształtowałby się na podobnym poziomie do tego z pierwszych dni grudnia, to pozytywny wpływ na eksport mógłby być znaczny – uważa Michał Koleśnikow.

Coraz większe znaczenie ma wychodzenie poza Wspólnotę. Szanse na Bliskim Wschodzie widzi dla siebie np. Colian. Poszukiwanie nowych rynków jest ważne, bo popyt w UE się nasyca, a nasze przewagi konkurencyjne topnieją. – Polska konkuruje na rynkach międzynarodowych niskimi cenami, co odbija się negatywnie na marżach. Należy dokładać starań, aby zmieniać wizerunek polskiej żywności z dobrej i taniej w kierunku produktów premium – podkreśla Paweł Kowalski.

[email protected]

Pytania do prof. Andrzeja Kowalskiego

Z dyrektorem Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej rozmawia Beata Drewnowska

Jaki będzie rok 2016 dla branży spożywczej w Polsce?

Będzie to rok pełen wyzwań i prób dla branży.

Dlaczego?

Gdy zmienia się ekipa rządząca, pojawiają się nie tylko nadzieje, ale i obawy o możliwe scenariusze. Jednak główny problem, przed którym stoi dziś branża, to dalsze skutki trwającego embarga rosyjskiego. Wydaje się, że do tej pory nie odczuliśmy w pełni negatywnych efektów zamknięcia rosyjskich granic i dopiero teraz mogą być one rzeczywiście dotkliwe. Niewiele wskazuje na to, aby Rosja miała je otworzyć. Co więcej zaczyna zaostrzać kontrole z takich krajów jak Białoruś, które ostatnio dużo tam eksportowały.

Dla polskich firm spożywczych kluczowy jest rynek unijny. Jakie skutki może mieć dla niego przedłużające się embargo rosyjskie?

Przed wprowadzeniem embarga udział Rosji w eksporcie wielu unijnych krajów był znacznie większy niż w przypadku Polski (ok. 5 proc. – red.). To oznacza, że sporo towarów, pomimo próby zdobycia nowych rynków zbytu, zostało w Unii Europejskiej. Na to nakłada się spowolnienie tempa rozwoju gospodarczego we Wspólnocie oraz wyzwania, jakie niesie za sobą pomoc UE uchodźcom.

Jakie to wyzwania?

Wydaje się, że budżet unijny nie dysponuje aż tak dużymi rezerwami, aby sfinansować planowaną pomoc. Nie jest zatem wykluczone, że UE będzie zmuszona dokonać rewizji swojego budżetu. Jeżeli do tego dojdzie, cięcia z pewnością nie obejmą obronności. Jedną z pierwszych unijnych polityk, które dotyczyć będą ograniczenia może być natomiast rolnictwo. Wiele niewiadomych niosą ze sobą także możliwe zmiany w budżecie krajowym, jak również niepewna sytuacja na rynku surowców, głównie paliwowych.

Nasze firmy coraz aktywniej poszukują rynków zbytu poza UE. To dobry kierunek?

Nasi przedsiębiorcy zrozumieli już, że muszą szukać rynku zbytu poza Unią Europejską. Można narzekać, że eksport na tzw. rynki trzecie jest wciąż śladowy. Jednak od czegoś trzeba zacząć, licząc na to, że – ten pierwszy krok – zacznie przynosić efekty za jakiś czas. W tym kontekście niepokoi spowolnienie tempa rozwoju w takich krajach, jak Chiny, z którymi nie tylko nasze firmy spożywcze wiążą duże nadzieje na rozwój.

Które branże mogą być motorem wzrostu rynku?

Pomimo chwilowych wahań, będą to nadal branże, które od dłuższego czasu są filarami rozwoju rynku: m.in. mleczarstwo, ogrodnictwo i drób. Choć w przypadku tego ostatniego w dłuższej perspektywie kluczowe będzie to, czy po 1 stycznia 2017 r. Polska utrzyma memorandum na używanie pasz GMO. Bez nich konkurencyjność polskiego mięsa z pewnością zmaleje.

Kogo czekają największe kłopoty i wyzwania?

Nie spodziewam się, że z dołka szybko wyjdzie produkcja wieprzowiny. Aktualny kryzys w tej branży jest efektem zbyt wolnego tempa modernizacji i konsolidacji w poprzednich latach.

Handel i konsumpcja
LPP zainwestuje w 2025 roku 3,5 mld zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Handel i konsumpcja
Na Allegro sprzedający. Druga fala wyprzedaży?
Handel i konsumpcja
Upadła Manufaktura Piwa Wódki i Wina. Palikot w areszcie. Czy to początek końca?
Handel i konsumpcja
Rainbow Tours: Akcjonariusz sprzedaje akcje w ABB. Kurs w dół
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Handel i konsumpcja
Kwartalne wyniki LPP rozczarowały. Analityk: LPP zaczyna ścigać się z CCC
Handel i konsumpcja
Pepco Group próbuje powstać z kolan