Przychody PKM Duda przekroczyły w tym czasie 1122 mln zł, wobec niemal 1228 mln rok wcześniej. Jego zysk operacyjny spadł o 16,6 proc. do 7,4 mln zł, a EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) o 16,3 proc. do niespełna 17,8 mln zł.

Zarząd podkreśla, że pomimo utrzymywania się trudnej sytuacji na rynku wieprzowiny (m.in. embargo w wielu krajach i niskie pogłowie trzody chlewnej) spółka była rentowna. Najbardziej istotne dla grupy jest zablokowanie rynku rosyjskiego na mięso wieprzowe pochodzące z terenu Unii Europejskiej, co - jak podaje w sprawozdaniu rocznym - przekłada się na ograniczenia w zakresie optymalnego lokowania produktów na rynki docelowe i utrudnienie w generowaniu zysku. W 2015 roku wpływy z eksportu zmalały o 14,2 proc., do około 184,6 mln zł. Ich udział w łącznej sprzedaży był zbliżony do tej z 2014 r. i wynosił ok. 16,5 proc.

Wskaźnik płynności bieżącej zmniejszył się o 0,24 do wartości 0,7 wskutek wzrostu zobowiązań krótkoterminowych. - W rzeczywistości jednak nie miały miejsca nawet chwilowe problemy z regulowaniem zobowiązań - zapewniają władze PKM Duda w sprawozdaniu rocznym.

Duda widzi dla siebie szanse w utrzymującej się trudnej sytuacji na rynku o tyle, że mógłby zająć rynek - po firmach, które z niego wypadną i w efekcie skokowo zwiększyć w nim swoje udziały. Z drugiej strony model biznesowy grupy zakłada ścisłą współpracę z wieloma zakładami z branży mięsnej poprzez dostarczanie do nich półtusz i mięs przemysłowych, a następnie odbieranie ich produktów wędliniarskich. Istnieje więc ryzyko, że pogorszenie się sytuacji zakładów mięsnych może spowodować, iż grupa nie będzie mogła kooperować z tymi zakładami, które nie dostaną limitu kredytowego, bądź limit ten zostanie obniżony, co może mieć negatywny wpływ na jej sytuację finansową.