Konkursowe realia zmuszają do podejmowania szybkich decyzji. Dlatego analiza fundamentalna schodzi na plan dalszy, a o decyzji kupna raczej decyduje analiza techniczna. Podpowiadamy, jak analizować wykresy i wybierać kandydatów do spekulacji.
Graj z trendem
Jeśli gramy z trendem, na początek dobrze posortować analizowane spółki pod kątem stopy zwrotu. W realiach Parkiet Challenge będzie nas interesować krótkoterminowy trend, a więc warto sprawdzić zmianę cen za okres od 2 do 12 tygodni. Jeśli jest wyraźnie dodatnia, to mamy sporą szansę na to, że jest to rynek byka. Potwierdzeniem może być filtr w postaci prostej średniej kroczącej z okresu od 5 do 20 sesji. Jeśli kurs jest powyżej średniej, mamy bycze potwierdzenie. Dodatkowo można szukać sygnałów na wskaźniku ruchu kierunkowego – jeśli +DI jest powyżej –DI przy rosnącym ADX, to znaczy, że popyt ma przewagę.
W kolejnym kroku warto zerknąć na wykres i zobaczyć, w jakiej fazie trendu jesteśmy. Jeśli kurs wybija nowe maksima, mamy klasyczny sygnał kupna. Jeśli jest w korekcie, warto zidentyfikować poziomy, na których owa korekta może się zatrzymać. Tu z pomocą mogą przyjść np. zniesienia Fibonacciego. Niektóre fale lubią odbijać się od popularnych poziomów: 23,6 proc. czy 50 proc. Zwiastunem końca korekty może być też test linii trendu lub wspomnianej średniej. Identyfikacja dołka korekty może też odbywać się za pomocą formacji świecowych – świece wewnętrzne, młoty czy szpulki z długimi dolnymi cieniami mogą sygnalizować koniec siły niedźwiedzi.
Graj wbrew rynkowi
Jeśli gramy kontrariańsko, będziemy szukać lokalnego dołka. W wersji bardziej ryzykownej jest to dołek trendu spadkowego. Nie jest łatwo go złapać. Często spekulanci wspomagają się tutaj testem długoterminowych wsparć, zmianami wolumenu (malejący w ostatnich fazach bessy), czy ponadprzeciętną skalą wyprzedaży. W wersji mniej ryzykownej gramy pod odbicie od dolnej granicy konsolidacji, w której kurs się znajduje. Sygnałem do odbicia jest więc test lokalnego wsparcia. Najlepiej, gdy jest połączony z sygnalizacją wyprzedania na oscylatorach – RSI, Stochastic, CCI, lub np. testem dolnej wstęgi Bollingera.