Czy w przypadku inwestowania w fundusze inwestycyjne również występują pułapki psychologiczne?
Inwestowanie, bez względu na to czy będą to akcje, obligacje, czy też fundusze inwestycyjne, ma ten sam wspólny mianownik – oczekiwanie osiągnięcia zysków. A to zawsze wiąże się z emocjami. Pomimo że idea wspólnego inwestowania poprzez fundusze inwestycyjne ma już w Polsce długą historię, w dalszym ciągu rodzi mnóstwo pułapek psychologicznych. Wpadaniu w te pułapki – podobnie jak w innych przypadkach – sprzyja brak wiedzy na temat idei wspólnego inwestowania, zasad funkcjonowania funduszy oraz reguł, które pomagają realizować cele inwestycyjne.
Które z nich są najpowszechniejsze?
Pułapką, w którą wpadają inwestorzy, jest koncentracja na historycznych wynikach, ale tak naprawdę trudno od niej uciec. Przykładem może być szukanie okazji w kupowaniu „spadającego z dachu konia", czyli funduszu, który jest najgorszy w swojej grupie. Pomimo że przeczy to logice, to jednak taka „promocja na wycenie" kusi emocjonalnie. Na drugim biegunie jest skupianie się wyłącznie na najlepszym funduszu w grupie, bo „winner takes it all". Błędem w tym przypadku jest brak niezbędnej dywersyfikacji zarówno klas aktywów, jak i stylów zarządzania.
Czego jeszcze należy się wystrzegać?