Rynek obligacji pozostaje w trendzie horyzontalnym. Wyraźny brak popytu sprawił, że piątkowy optymizm całkowicie wyparował z rynku obligacji. Bardzo dobrym wyznacznikiem wzrastającej awersji do ryzyka jest ostatnie rozszerzanie się poziomów rentowności polskich i niemieckich obligacji rządowych. Inwestorzy nie wierzą w trwałość wzrostów na światowych rynkach obligacji, obawiając się, że jakiekolwiek wydarzenie zmniejszające ryzyko wojny z Irakiem spowoduje ich błyskawiczną korektę. W takiej sytuacji można się spodziewać, że rentowność polskich obligacji pozostanie w dotychczasowym (niewielkim) obszarze wahań. Z drugiej strony, gdy emocje już opadną, można oczekiwać, że inwestorzy zagraniczni ponownie zainteresują się polskim rynkiem obligacji.

Dzisiaj rozpoczyna się dwudniowe spotkanie RPP. Większość obserwatorów rynku spodziewa się, że tym razem Rada obniży stopy procentowe o 25 pb. Taki ruch jest już całkowicie zdyskontowany i nie powinien mieć istotnego wpływu na notowania obligacji.