Straty poniesione przez Vodafone w minionym roku obrachunkowym (trwa od kwietnia do marca) okazały się gigantyczne - największe w historii brytyjskich korporacji. Firma straciła 21,9 mld funtów, czyli ponad 40 mld USD. Przesądziły o tym odpisy w wysokości 23,5 mld funtów, związane z nietrafionymi inwestycjami, głównie w Niemczech.
Miliardy z dywidendy
Z punktu widzenia inwestorów znacznie ważniejsze okazały się jednak obietnice dotyczące zwiększenia wypłaty dywidendy. Do akcjonariuszy trafią dodatkowe 3 mld funtów (6 mld funtów obiecano im już po marcowej sprzedaży japońskiego oddziału firmy). Akcje największego na świecie operatora komórek, do którego należy 19,6 proc. udziałów w Polkomtelu (operator sieci Plus GSM), rosły wczoraj nawet o 3,6 proc.
Ostatnio notowania komórkowego giganta nie były jednak najlepsze. Inwestorzy oczekują od szefa Vodafone Aruna Sarina podjęcia działań, które umożliwią ponowne wprowadzenie kolosa na ścieżkę szybkiego wzrostu. Rynek usług komórkowych powoli się nasyca i w krajach takich jak Niemcy czy Włochy szybki wzrost nie jest możliwy. Vodafone przewiduje, że w tym roku przychody firmy zwiększą się tylko o 5,0-6,5 proc. W ub.r. skoczyły o około 10 proc., do 26,7 mld funtów.
Usługi w pakiecie