Bankowcy coraz agresywniej zdobywają klientów

Telewizyjna reklama to już za mało, żeby przyciągnąć klienta. Dlatego bank zaprosi cię na lody, zaczepi w autobusie i pociągu, a dziecku wręczy ankietę kredytową

Publikacja: 04.09.2006 10:04

Getin Bank postanowił wykorzystać początek roku szkolnego i w pobliżu pięciuset podstawówek dziś ustawi swoich ludzi, którzy będą zachęcać do skorzystania z kredytu gotówkowego. Akcja może potrwać do końca września. - Uczniowie otrzymają drobny prezent za wzięcie ankiety. Drugi drobiazg można będzie dostać po oddaniu wypełnionej ankiety w oddziale Getin Banku, a zaciągnięcie kredytu będzie nagradzane plecakiem - tłumaczy Iza Klementowska z agencji Live, która jest pomysłodawcą przedsięwzięcia.

Edukacja ekonomiczna przed szkołą

Zdaniem Janusza Grobickiego, eksperta Centrum im. A. Smitha, ocena akcji należy do odbiorców. Według niego, akcję Getin Banku można potraktować jako element edukacji ekonomicznej, która w Polsce jest na kiepskim poziomie. - Dziecko może będzie miało nawet okazję porozmawiać o kredycie z rodzicami - uważa ekspert.

Zgodnie z prawem zakazana jest reklama nawołująca bezpośrednio dzieci do wywierania presji na rodziców i inne osoby po to, by skłonić je do zakupu reklamowanych produktów lub usług. - Większość kampanii, mimo poważnych zastrzeżeń etycznych, nie narusza granic prawa - komentuje Małgorzata Cieloch z UOKiK.

W telewizji tłok

Poszukiwania nowych dróg dotarcia do klientów to efekt narastającego tłoku na rynku reklamowym. Banki z miesiąca na miesiąc zwiększają wydatki na reklamy. W I półroczu przeznaczyły na ten cel ponad 60 proc. więcej niż przed rokiem. Mimo coraz większych nakładów w reklamowej gęstwinie trudniej o skuteczność. Na powtórzenie reklamowego sukcesu Euro Banku sprzed dwóch lat (który dzięki spotom telewizyjnym pozyskał kilkaset tysięcy klientów) nie ma co liczyć. Widzi to zresztą sam Euro Bank, który obok kampanii medialnej nie ustaje w działaniach marketingu bezpośredniego i w wakacje przed swoimi placówkami rozdawał pieniądze. - Przed 25 oddziałami w małych miejscowościach organizowaliśmy zabawy i konkursy na temat wiedzy bankowej. Nagrodą były bony pieniężne do zrealizowania w sklepach - mówi Grzegorz Święch, dyrektor sprzedaży Euro Banku. Spółka rozdała w ten sposób ok. 10 tys. zł. Za każdym razem udawało się jej zrobić ok. 50-60 symulacji kredytowych. Niemal co trzeci ankietowany przychodził później po kredyt. Konkursy będzie kontynuować we wrześniu. Standardem są również akcje informacyjne Euro Banku w autobusach i tramwajach.

Skusić prezentem

BOŚ od 2 sierpnia do 16 września zaprasza do oddziałów na lody. - Staramy się w ten sposób zainteresować EkoKontem Plus.

Z kolei Raiffeisen Bank w poszukiwaniu klientów zajrzał do pociągów i pubów. Promując konto z dostępem z telefonu komórkowego, zorganizował zespoły, które przez dwa tygodnie wyjaśniały sposób jego działania pasażerom pociągów Intercity i klientom klubów i kawiarni.

Lukas Bank w lipcu uruchomił wzbudzającą spore zainteresowanie mobilną placówkę w ciężarówce. Na razie zastępuje remontowane oddziały. - Ale od października będziemy mieć drugą, która posłuży do różnego rodzaju kampanii promocyjnych - zapowiada Anna Woźniak, rzecznik Lukas Banku.

PKO BP poprosił, by artyści Kabaretu Moralnego Niepokoju codziennie nagrywali dla banku scenki komentujące rozgrywane w ramach mistrzostw mecze. Można je było obejrzeć na bankowej stronie internetowej. - Serwis wzbudzał zainteresowanie, a odwiedzający dzielili się informacjami na jego temat z innymi osobami na forach internetowych - mówi Marek Kłuciński, rzecznik PKO BP.

Nietypowe sposoby dotarcia do klientów nie najlepiej ocenia natomiast BZ WBK. - Rozwieszaliśmy na klatkach schodowych poznańskich bloków pisane ręcznie ogłoszenia zachęcające do kredytów gotówkowych - mówi Piotr Gajdziński z BZ WBK. Badania skuteczności tych działań nie były jednak zachęcające. Podobnie nie najlepiej wypadła ocena różnego rodzaju akcji w supermarketach. Zdaniem P. Gajdzińskiego, z przetestowanych przez bank niestandardowych działań najbardziej sprawdza się dołączanie prezentów do sprzedawanych produktów. - Gdy koszt jest podobny, o ostatecznej decyzji przesądza właśnie ten dodatek. Teraz do kredytu gotówkowego dodajemy plecaki. Cieszą się ogromnym powodzeniem - przekonuje.

Wyróżnij się albo zgiń

J. Grobicki z Centrum im. A. Smitha radzi, by klienci przygotowali się na coraz bardziej kontrowersyjne sposoby promocji produktów bankowych. - Do nich należy podchodzić jak do każdych innych. Nie dziwią więc nietypowe wydawałoby się dla banków próby dotarcia do klienta. Zasada "wyróżnij się albo zgiń" wciąż obowiązuje. - dodaje Andrzej Powierża z DM PKO BP. Zdaniem Artura Wizy, doradcy ds. marketingu i PR w Getinie Holdingu, próby bezpośredniego dotarcia do ludzi są o tyle cenne, że często przekonują do usług bankowych osoby, które banków się boją.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku