Cena złota wzrosła wczoraj do poziomu najwyższego od pięciu miesięcy. Bezpośrednią przyczyną tej zwyżki była informacja o napływie środków do największego londyńskiego funduszu inwestującego w złoto. Odebrano to jako sygnał, że prywatni inwestorzy przyspieszą zakupy. Aktywa funduszu Lyxor Gold Bullion Securities wzrosły
do 1,81 mld USD i były największe od połowy grudnia ub.r. Popyt inwestycyjny tego funduszu osiągnął już
w tym roku poziom około 70 mln USD. Złoto w minionych dwóch dniach zdrożało o 1,5 proc., do czego przyczyniły się słabnący kurs dolara w stosunku do euro i rosnące ceny ropy naftowej, co ponownie wzmogło obawy o przyspieszenie inflacji. Taki ogólny trend ropy i dolara wzrostowo oddziałuje na cenę złota, bo zwiększa się popyt. Na ten kruszec ze strony inwestorów, zwłaszcza spekulacyjnych. Wzrostowi ceny złota sprzyja też analiza techniczna. Londyński Barclays Capital w najnowszym raporcie na ten temat stwierdza, że jak długo cena utrzyma się powyżej 640 USD, tak długo będzie tendencja wzrostowa. Przekroczenie zaś poziomu 657 USD za uncję będzie sygnałem do marszu w kierunku maksimum z lipca ub.r. Uncja kosztowała wtedy w Londynie 676,53 USD. World Gold Council, zrzeszająca producentów złota, nalega na chińskie władze, by zlikwidowały podatek od obrotu złotem, co wydatnie zwiększyłoby popyt na ten metal. Na popołudniowym fixingu w Londynie cena złota wzrosła do 660,20 USD za uncję, z 652,55 USD za uncję rano. Przed tygodniem za uncję płacono 651,75. USD.