"Osłabiają się wszystkie waluty w regionie, ale złoty chyba najbardziej. Być może jest to efekt oczekiwań na dzisiejsze dane o deficycie na rachunku obrotów bieżących" - powiedział Jacek Malinowski z TMS Brokers.
Jego zdaniem, w poniedziałek możliwe jest osiągnięcie 3,0150 zł za dolara i 3,9100 zł za euro.
"Jeżeli zostanie przebita ta bariera, możliwe jest późniejsze ryzyko spadku wartości polskiej waluty" - powiedział Malinowski.
Jednocześnie analityk podkreśla, osłabienie nie powinno być długotrwałe.
W poniedziałek ok. godziny 10:00 euro wyceniano na 3,9020 zł, dolar kosztował 3,0010 zł, natomiast kurs eurodolara kształtował się na poziomie 1,3007. (ISB)