W nocy z czwartku na piątek rada nadzorcza PKO BP zdecydowała o rozpisaniu nowego konkursu na stanowisko prezesa banku. Według Marka Głuchowskiego, p.o. prezesa (przewodniczącego rady, oddelegowanego do zarządu) żaden z kandydatów nie był odpowiedni.
Nie nadawali się
- Zgłosiła się znakomicie wykształcona osoba, która zrobiła doktorat mając 25 lat, a od kilku lat pracuje w banku w Nowym Jorku. Ale ma tylko 31 lat i nigdy nie zarządzała dużą korporacją - opisywał jednego z kandydatów Marek Głuchowski.
Pytany o kandydaturę Andrzeja Topińskiego, który w latach 90. był już szefem PKO BP, p.o. prezesa odpowiedział, że rada szuka innego typu menedżera. - Musimy znaleźć osobę, która będzie w stanie tak pokierować bankiem, żeby nie stracił pozycji lidera - stwierdził Głuchowski.
Będzie więcej chętnych