Około 5 mln akcji Elektromontażu-Export, reprezentujących blisko 45 proc. kapitału zakładowego, zostało zarejestrowanych na piątkowe nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki. Na NWZA karty rozdawać będą trzy największe "obozy": inwestorzy skupieni wokół obecnego prezesa Zdzisława Kondrata, grupa związana z byłym szefem przedsiębiorstwa Jerzym Lewandowskim oraz Porozumienie Akcjonariuszy. Głównym punktem obrad jest uzupełnienie składu rady nadzorczej (obecnie zasiada w niej tylko jej przewodniczący Adam Ruciński) w drodze głosowania grupami. Wszystko wskazuje na to, że po najbliższym walnym wzmocni się reprezentacja Porozumienia Akcjonariuszy i przedstawicieli byłego zarządu.
Inwestorzy mieli się pierwotnie spotkać 9 lutego, ale zarząd przełożył NWZA o miesiąc, po zapoznaniu się z listą zarejestrowanych akcjonariuszy. - Najwyższy czas uzupełnić zdekompletowaną radę nadzorczą. Mam nadzieję, że po piątkowych obradach w nadzorze spółki zasiądą przedstawiciele wszystkich stron. Chcemy wprowadzić do rady co najmniej jednego reprezentanta - mówi Tomasz Fatyga, członek Porozumienia Akcjonariuszy, które dysponuje około 15 proc. ogólnej liczby głosów (na walnym będzie mieć co najmniej 1/3 głosów). Jego zdaniem, najwięksi akcjonariusze muszą zacząć współpracę. - Szkoda zwłaszcza ostatniego półrocza, kiedy nie doszło do przełomowych zmian - stwierdza.
Głównym problemem spółki jest brak obsługi układu z wierzycielami. - Chcielibyśmy, aby nowa rada przedstawiła plan działania na przyszłość - dodaje T. Fatyga. Twierdzi, że Porozumienie Akcjonariuszy ma koncepcję dalszego rozwoju Elektromontażu-Export. - Spółka potrzebuje zastrzyku pieniędzy. Zaproponujemy podwyższenie kapitału w ramach ratunkowej emisji z prawem poboru. W razie potrzeby jesteśmy gotowi zwiększyć nasz udział do 33 proc. - deklaruje T. Fatyga. Spodziewa się, że wzrost inwestycji w energetyce przełoży się w dłuższym terminie na finanse takich firm, jak Elektromontaż (spółka dostarcza stacje energetyczne i rozdzielnice).
W ubiegłym roku strata giełdowej firmy wzrosła ponad sześciokrotnie, do 45 mln zł. Przychody spadły o 2,4 mln zł, do 65,2 mln zł. Kapitały własne mają wartość ujemną (-85 mln zł; przed rokiem było to -32,6 mln zł). - Trudna sytuacja finansowa nie jest dla nikogo zaskoczeniem. Spółka potrzebuje dziś środków obrotowych, dzięki którym zwiększy się skala działania - ocenia T. Fatyga.
Wczoraj akcje Elektromontażu-Export podrożały o 0,4 proc. Na zamknięciu płacono za nie po 2,86 zł.