Nowy tydzień nie przyniósł zasadniczych zmian na rynku długu. Na otwarciu wycena obligacji skarbowych kształtowała się na poziomie z piątkowego popołudnia. Później w ślad za osłabieniem waluty oraz spadkami na giełdach również ceny długu zaczęły iść w dół. Nie na długo jednak. Po południu bowiem ceny powróciły do poziomów z rana. Na koniec sesji 2-letnie obligacje OK0709 notowane były z rentownością 4,55 proc., 5-letnie PS0412 - 4,97 proc., a 10-letnie DS1017 - 5,19 proc. Na rynkach bazowych było w poniedziałek znacznie ciekawiej. Rentowność niemieckich 10-latek po porannym wzroście do 3,97 proc. spadła później do 3,92 proc. Amerykańskie papiery natomiast rozpoczęły notowania na poziomie 4,6 proc., by spaść później do 4,54 proc. W tym tygodniu czeka nas publikacja kilku istotnych danych ekonomicznych. Najważniejsze dla długu będą inflacja i płace, które ukażą się w środę tuż po przetargu, na którym Ministerstwo Finansów będzie chciało sprzedać obligacje WS0922 o wartości 1,4 mld zł. Można więc mieć obawy, czy inwestorzy nie będą chcieli zaczekać z zakupami właśnie do tych danych. Jeśli tak, to na przetargu będzie szansa na tańsze zakupy. A dziś pewnie czeka nas znów nuda.