Banki spółdzielcze też walczą o rynek

Banki spółdzielcze zwierają szyki. Wspólną promocję wspomogły kampanią reklamową i loterią. I zrobiły to dokładnie tego samego dnia, gdy loterię rozpoczął BGŻ

Publikacja: 13.06.2007 08:21

Jeśli ktoś miał wątpliwości, czy BGŻ i banki spółdzielcze są dla siebie konkurentami, teraz może się ich wyzbyć. Trzy działające na naszym rynku zrzeszenia banków spóldzielczych - Banku Polskiej Spółdzielczości, Spółdzielczej Grupy Bankowej oraz Mazowieckiego Banku Regionalnego - wystartowały z loterią dla klientów indywidualnych, dokładnie tego samego dnia, w którym swoją loterię uruchomił BGŻ.

To jest przypadek

- To zupełny przypadek - usłyszeliśmy w Banku Polskiej Spółdzielczości od dyrektora marketingu Dariusza Kwiatka. To samo mówi Aleksandra Myczkowska, rzecznik BGŻ. Zdaniem przedstawicieli obu banków, zbieg okoliczności jest tym większy, że załatwienie formalności związanych z loterią trwa kilka miesięcy.

Z odpowiednim wyprzedzeniem zarówno BGŻ, jak i zrzeszenia musiały też zarezerwować czas antenowy na reklamy telewizyjne i radiowe. Ani spółdzielcy, ani BGŻ na kampanię reklamową nie żałują. Jednak żadna ze stron nie chce zdradzić, jakie kwoty wchodzą w grę.

Druga wspólna kampania

Dla banków spółdzielczych nie jest to pierwsza próba wspólnej walki o klienta. Kampanię wizerunkową banki spółdzielcze przeprowadziły już na początku minionego roku. - Tym razem kampania wizerunkowa potrwa dłużej, a dodatkowo postanowiliśmy wspomóc ją promocją produktów i loterią nagród dla klientów indywidualnych - mówi Dariusz Kwiatek z BPS. Kampania reklamowa i loteria spółdzielców potrwa do końca września. Nagradzane jest otworzenie konta, założenie lokaty lub zaciągnięcie kredytu. Klienci mogą dostać jeden z dwóch samochodów osobowych lub nagrody pieniężne. BGŻ skoncentrował się natomiast na promowaniu loterią ROR-ów, dla których kampanię reklamową prowadzi już od połowy maja. Pula nagród jest kilkakrotnie większa niż w bankach spółdzielczych, a cała akcja ma potrwać do połowy września przyszłego roku.

Konkurują nie tylko z BGŻ

- Nie da się ukryć, że BGŻ jest naszym konkurentem, ale nie jedynym - mówi D. Kwiatek. - Rywalizujemy też z innymi bankami, których placówki znajdują się w mniejszych miejscowościach, gdzie działa około 3100 banków spółdzielczych i ich oddziałów - dodaje. Listę 0twiera tu PKO BP, ale coraz częściej na pole spółdzielców obok BGŻ wchodzą również SKOK-i.

Banki spółdzielcze w warunkach coraz silniejszej konkurencji radzą sobie jednak bardzo dobrze. - Nasze udziały w rynku rosną - zapewnia D. Kwiatek. Widać to zresztą po aktywach. Gdy wartość aktywów całego sektora w I kwartale 2007 r. wzrosła o 19 proc. w stosunku do I kwartału ub.r., samym spółdzielcom - o ponad 22 proc.

Spółdzielcy

nie oddają pola

Banki spółdzielcze wielkością sieci placówek biją konkurentów na głowę. Ich osiągnięcia pokazują, że potrafią wykorzystać liczebną przewagę, mimo że znajdują się głównie w mniejszych miejscowościach. Ale na "ich" teren chętnie wchodzą też SKOK-i. Podobne plany mają również Getin i Euro Bank.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Materiał Promocyjny
BIO_REACTION 2025
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku