Sanwil wrócił z nowymi zamówieniami z odbywających się w tym tygodniu targów w Kazachstanie. Jacek Rudnicki, prezes przemyskiego przedsiębiorstwa wytwarzającego materiały powlekane (sztuczne skóry), nie podaje warunków podpisanych kontraktów. Twierdzi, że wyrobami spółki zainteresowali się producenci z branży medycznej. Dotychczas w tym regionie wyroby Sanwilu trafiały jedynie do firm meblarskich.
Sanwil oferuje nowy materiał, który jest skierowany na rynek medyczny. Jest on biostatyczny, dzięki czemu ma właściwości bakteriobójcze, utrzymujące się przez cały okres użytkowania.
Ostatnio giełdowa spółka wystawiała się również na targach w Kolonii oraz Poznaniu. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z obu imprez - mówi J. Rudnicki. Jego zdaniem, nowe zamówienia pochodziły jednak głównie od dotychczasowych kontrahentów. Sztucznymi skórami spółki interesują się jednak również dotychczas nieobsługiwane przedsiębiorstwa z Wielkiej Brytanii i Finlandii. - Jesteśmy na etapie składania ofert - tłumaczy prezes Sanwilu.
Dzięki czwartkowemu blisko 30 proc. wzrostowi kursu, kapitalizacja Sanwilu sięga już ponad 210 mln zł. Ostatnio spółka nie publikowała żadnych istotnych komunikatów.