Dziś spółka zależna KGHM, Cuprum, odwoła się od decyzji niemieckich władz lokalnych w sprawie przyznania koncesji na eksplorację złoża rud miedzi na terenie Niemiec. W zeszłym miesiącu Cuprum otrzymała zezwolenie na prace rozpoznawcze na terenie Brandenburgii. Będzie je wykonywać wspólnie z niemiecką firmą handlową. Koncesję na teren sąsiedniej Saksonii otrzymała panamska firma Minera AB. Zasadność tej decyzji kwestionuje Cuprum.
- Jest to decyzja nieekonomiczna. Podzia? z?oýa wzd?uý granicy landów jest sztuczny - mówi w rozmowie z "Parkietem" Henryk KaraÊ, prezes Cuprum. - ChcielibyÊmy mieç prawo do eksploracji ca?ego z?oýa - dodaje. Rozpatrywanie odwo?ania przez niemieckie w?adze potrwa miesiàc. Wed?ug H. Karasia, odwo?ania z?oýyli równieý pozostali uczestnicy przetargu, których oferty zosta?y odrzucone, np. Anglo American.
7 mln euro na Niemcy
Pierwsze odwierty w Niemczech Cuprum rozpocznie najwcześniej za rok. - Zaczniemy od strony polskiej - tłumaczy H. Karaś. Złoże, które znajduje się na głębokości od 800 do 1,5 tys. metrów, jest częściowo zbadane na terenie Brandenburgii. Według wstępnych szacunków, może zawierać ok. 100 mln ton rudy i 1,2 mln ton miedzi. Na terenie Saksonii złoże nie jest zbadane.
Cuprum ma zagwarantowane ze strony KGHM 7 mln euro na eksplorację niemieckiego złoża.