Od niemiłych niespodzianek zaczął się sezon publikacji wyników finansowych przez amerykańskie korporacje z sektora high-tech. Yahoo! i Intel, potentaci w swoich segmentach, wprawdzie sprostali prognozom analityków, ale ich widoki na przyszłość nie są najlepsze.
Ocena inwestorów była dość jednoznaczna: akcje obu korporacji przeceniono na początku wczorajszej sesji po ok. 5 proc.
Zysk Yahoo!, właściciela najpopularniejszego portalu internetowego, spadł w ostatnim kwartale po raz szósty, tym razem o 2 proc., do 160,6 mln USD. To nie zaskoczenie. Za takie uznano natomiast obniżenie prognozy przychodów na cały rok. Mają wynieść między 4,89 mld a 5,19 mld USD. W ostatnim kwartale wzrosły ledwie o 8 proc., do 1,7 mld USD. Okazuje się, że firma nijak nie może sobie poradzić z coraz szerszą ekspansją Google, po którym analitycy spodziewają się wzrostu przychodów aż o 40 proc.
Nowy szef Jerry Yang, jeden ze współzałożycieli Yahoo!, który w czerwcu zastąpił Terry?ego Semela, zapowiedział, że daje sobie 100 dni na dokładne przyjrzenie się operacjom firmy. Obiecał największą transformację w historii Yahoo!. Największą nadzieją menedżerów tej korporacji jest Panama, czyli nowy system publikacji reklam i ogłoszeń w swojej wyszukiwarce internetowej. Właśnie ruszył proces jego wdrażania.
Zysk netto Intela, lidera w produkcji procesorów do komputerów, podskoczył o 45 proc. i wyniósł 1,3 mld USD. Okazał się zgodny z oczekiwaniami, a przychody - prawie 8,7 mld USD, większe o 8 proc. niż rok wcześniej - nawet nieco je przebiły. Jednak rozczarowujący okazał się poziom marży brutto, czyli stosunek zysku operacyjnego do przychodów. Wyniósł tylko 46,9 proc., w porównaniu z zakładanymi 48 proc. Jest to potwierdzenie zaostrzenia wojny cenowej, jaką Intel toczy z mniejszym rywalem, spółką AMD.