Planowana jest wielka konsolidacja PKO BP i PZU. Chcemy stworzyć podmiot, który bździe ośrodkiem siły w życiu gospodarczym - poinformował premier Jarosław Kaczyński w wystąpieniu podsumowującym rok działalności rządu.
Łączenie w obronie interesów
Choć pomysł połączenia największego banku i największej firmy ubezpieczeniowej na rynku żyje już od kilku lat, nikt do tej pory nie próbował go zmaterializować. Główną przeszkodą jest bowiem konflikt Skarbu Państwa z holenderskim Eureko, współwłaścicielem PZU. I, zdaniem rynku, to właśnie Holendrzy mogą zablokować ambitne plany rządu Jarosława Kaczyńskiego, który, jak tłumaczył, łącząc PKO BP z PZU, zamierza stanąć "w obronie polskich podmiotów gospodarczych, które znalazły się w sytuacji zagrożenia". A to może oznaczać, że pomysł jest wymierzony właśnie w Eureko lub też w obronę pozycji PKO BP, które po przejęciu BPH przez Pekao nie będzie już liderem rynku bankowego. - Może to właśnie oznaczać próbę ucieczki przed konkurencją, a ta zarówno PKO BP, jak i PZU coraz bardziej depcze po piętach - uważa Mariusz Staniszewski, prezes Noble Funds. Jego zdaniem, potencjał, jaki może dać połączenie firm, jest spory. - Ważne jest jednak, kto pokieruje nową instytucją i jak odbędzie się łączenie - zastanawia się prezes Noble Funds. - Ale skoro premier poinformował o dążeniu do celu, to jakiś scenariusz działania musi już istnieć - dodaje z przekonaniem.
Najpierw trzeba siź uporać
z konfliktem w PZU