Fundusze z grupy Supernova zerwały porozumienie z Polnordem i zrezygnowały z planów wniesienia swoich nieruchomości do dewelopera w zamian za jego akcje. Ich zdaniem, przecena Polnordu na GPW uczyniła tę inwestycję nieatrakcyjną. - Oczekujemy, że stopa zwrotu z projektów deweloperskich realizowanych samodzielnie będzie wyższa niż w przypadku sfinalizowania transakcji z Polnordem - mówi Marcin Rulnicki, prezes Zachodniego NFI.
Bo warunki się zmieniły...
Umowę z Polnordem Zachodni NFI i NFI Progress podpisały 10 maja. Zgodnie z jej warunkami, fundusze miały przekazać Polnordowi kilka atrakcyjnych nieruchomości w zamian za 3,4 mln akcji (1,72 mln dla Zachodniego i 1,65 mln dla Progressu). W chwili zawierania porozumienia papiery te były warte ok. 1 mld zł. Jednak od tego czasu kurs akcji dewelopera obniżył się o 20 proc. i obecnie są tańsze o 190 mln zł.
Fundusze postanowiły skorzystać z możliwości rezygnacji z transakcji, jaką dawał im jeden z zapisów porozumienia. - Zgodnie z postanowieniami umowy inwestycyjnej, w ciągu dwóch miesięcy od momentu jej zawarcia (czyli do 10 lipca - przyp. red.), Polnord miał przygotować sprawozdanie zarządu z wyceny aportu - wyjaśnia Grzegorz Golec, prezes NFI Progress. Ten warunek nie został spełniony.
... a Nihonswi zaniżył kurs