"W latach 2007-2009 oczekiwane jest istotne przyspieszenie tempa wzrostu produktu potencjalnego, czego źródłem będzie stopniowy przyrost kapitału (w ślad za silnym ożywieniem inwestycyjnym) oraz wzrost efektywnej podaży pracy (na który składa się spadek NAWRU i niewielki wzrost współczynnika aktywności zawodowej)" - podano w raporcie.
"Do końca 2008 r. tempo wzrostu produktu potencjalnego będzie jednak niższe niż tempo wzrostu PKB, co znajduje odzwierciedlenie w narastaniu, a następnie niewielkim obniżeniu luki popytowej" - czytamy dalej.
Według NBP, najnowsze informacje o sytuacji na rynku pracy wskazują na utrzymanie się wysokiej dynamiki wynagrodzeń oraz pogorszenie relacji między wzrostem wynagrodzeń i wydajności pracy. Możliwe jest dalsze narastanie presji płacowej i w konsekwencji presji inflacyjnej.
"Rada uznała jednak, że wzrost inflacji w średnim okresie może być ograniczany przez wzrost wydajności oraz bardzo dobrą sytuację finansową przedsiębiorstw. Wzrost inflacji w średnim okresie może być także ograniczany przez niską dynamikę cen zewnętrznych związaną z polityką pieniężną prowadzoną przez najważniejsze banki centralne oraz z procesem globalizacji i towarzyszącym mu wzrostem konkurencji na rynku dóbr i usług podlegających wymianie międzynarodowej" - czytamy w raporcie.
Lipcowa projekcja NBP przewiduje, że wzrost realnego PKB wyniesie 6,4% w 2007 roku wobec 6,1% w ub. roku, zaś w latach 2008-2009 wyniesie ok. 5,5% rocznie. W kwietniowej projekcji NBP przewidywał, że gospodarka wzrośnie o ok. 6,4% w 2007 roku, zaś w latach 2008-2009 - ok. 5,0% rocznie. (ISB)