W II kwartale Pekaes, jedyna giełdowa firma transportowo-spedycyjna, zmniejszył stratę netto o ponad 96 proc. w stosunku do ubiegłego roku. Ostateczny wynik (0,25 mln zł na minusie wobec zeszłorocznych 7,5 mln zł) byłby gorszy o ponad 3 mln zł, gdyby nie dodatnie saldo pozostałych przychodów i kosztów operacyjnych oraz przychodów finansowych.

Najbardziej obciąża wyniki Pekaesu kluczowa dla spółki działalność związana ze spedycją i logistyką. Usługi te są rozliczane w euro, dlatego nadal wysoki kurs złotego pogarsza zarówno wynik netto, jak i przychody spółki. Te ostatnie, w II kwartale, wyniosły 130 mln zł, czyli ok. 1 proc. mniej niż rok temu. Firmie udało się jednak zwiększyć marżę brutto na sprzedaży (z 5,9 proc. do 7,3 proc.) i zmniejszyć stratę na sprzedaży do 4 mln zł, wobec 5,2 mln zł przed rokiem.

Zarząd Pekaesu zapowiada, że w tym roku firma będzie miała zysk po raz pierwszy od trzech lat. Na razie, po pierwszym półroczu, ma do odrobienia stratę sięgającą 3,7 mln zł. Zysk EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja) po dwóch kwartałach wynosi 7,9 mln zł. To 25 proc. kwoty, którą spółka musi osiągnąć, aby spełnić jeden z warunków do uruchomienia tegorocznej transzy programu motywacyjnego dla kierownictwa Pekaesu (alternatywny warunek to zwyżka kursu akcji spedytora przewyższająca wzrost WIG-u).