Rzeź w mediach publicznych?

Publikacja: 16.08.2007 08:55

Zarówno politycy Ligi Polskich Rodzin, jak i Samoobrony przyznają, że "czystek" w spółkach Skarbu Państwa można się spodziewać, ale bagatelizują ich znaczenie. - Liga, w przeciwieństwie do PiS, nigdy nie upierała się przy obsadzaniu swoimi ludźmi stanowisk w spółkach MSP, więc konsekwencje "czystek", które zapewne nastąpią, nie będą duże - powiedział nam Szymon Pawłowski, poseł LPR.

- Mamy tylko dwoje ludzi w instytucjach finansowych - stwierdził z kolei Bolesław Borysiuk, parlamentarzysta Samoobrony. Oprócz wspomnianej już Aldony Michalak, chodzi o Dariusza Jesiotra, prezesa TFI PZU i eksperta partii ds. finansów przedsiębiorstw i ubezpieczeń społecznych.

Zupełnie inaczej wygląda jednak sytuacja, gdy spojrzy się na media publiczne. W radach nadzorczych i zarządach poszczególnych spółek TVP i Polskiego Radia zasiadają dosłownie dziesiątki przedstawicieli LPR i Samoobrony. Tam spodziewać się można prawdziwej "rzezi". Z funkcjami mogą się już powoli żagnać rekomendowany przez Ligę do zarządu TVP Rafał Farfał oraz Ireneusz Fryszkowski, działacz LPR zasiadający w radzie nadzorczej Telewizji Polskiej.

Prawie w każdej lokalnej stacji Polskiego Radia i Samoobrona, i Liga mają po jednym przedstawicielu w nadzorze i w zarządzie. Ich stanowiska wydają się zagrożone, zwłaszcza że otrzymali je z partyjnego klucza.

A co z tymi partyjnymi menedżerami, których wejście do poszczególnych zarządów nie wynikało z ustaleń byłych już koalicjantów? - Zostałem powołany na stanowisko prezesa Polic w wyniku konkursu. U podstaw decyzji o powierzeniu mi tej funkcji leżały względy merytoryczne - powiedział nam Ryszard Siwiec. - Dlatego przypuszczam, że jeśli zostałbym odwołany przed upływem kadencji zarządu, to nastąpiłoby to również z powodów merytorycznych - dodał.

- Znając mściwość PiS-u, obawiam się, że i tu może dojść do czystek - twierdzi jednak Szymon Pawłowski, poseł LPR. Dodajmy jeszcze, że na początku sierpnia roboczą wizytę w polickich zakładach złożyli... wiceszef MSP Paweł Szałamacha i Janusz Radomski, dyrektor Departamentu Nadzoru Właścicielskiego i Prywatyzacji w tym resorcie.

komentarz

Robert Gwiazdowski

ekspert Centrum im. Adama Smitha

Dopóki Skarb Państwa będzie miał udziały w firmach, w których wcale udziałów mieć nie musi, to każdy rozpad koalicji rządowej będzie rodził konsekwencje w postaci zmian w zarządach i radach nadzorczych. Po wyborach do władzy dojdzie Platforma Obywatelska i zrobi dokładnie to samo, czyli powyrzuca ze spółek MSP ludzi PiS-u. Przynajmniej z części tych spółek. Przy czym każdy rząd obiecuje, że w miejsce ludzi niekompetentnych powoła fachowców. W ekonomii obowiązuje jednak prawo Kopernika-Greshama, które mówi, że gorszy pieniądz wypiera lepszy. Mam wrażenie, że dotyczy ono także obsady stanowisk: każdy kolejny prezes jest gorszy od poprzednika.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy