Podczas gdy krajowi inwestorzy zażywali odpoczynku, w środę przez światowe giełdy i rynki wschodzące przetoczyła się kolejna fala wyprzedaży związanej ze wzrostem awersji do ryzyka. Skutki tego zdarzenia polski rynek długu odczuł dopiero wczoraj, kiedy rentowność obligacji wzrosła o 5-7 punktów bazowych. W tym samym czasie uważane za bezpieczne 10-letnie obligacje niemieckie
i amerykańskie znacznie podrożały, osiągając rentowność odpowiednio 4,23 oraz 4,65 proc. Wysoki, choć zgodny z oczekiwaniami wzrost płac nie wywołał dalszego spadku cen, gdyż pod koniec sesji lekko poprawiła się koniunktura na światowych giełdach.
Na zamknięcie sesji rentowność obligacji 2-, 5- oraz 10-letnich wynosiła odpowiednio 5,34, 5,70 oraz 5,76 proc. Ostatnia sesja w tym tygodniu przyniesie jedynie publikację indeksu nastrojów inwestorów Michigan, więc ponownie wszystko będzie zależeć od zachowania się giełd w USA. Pod koniec wczorajszego handlu pojawiło się zainteresowanie klientów przecenionymi polskimi obligacjami, które
w przypadku odbicia na rynkach akcji może się zwiększyć.
Bank Millennium