Od pewnego czasu mamy do czynienia z bardzo szybkim wzrostem zatrudnienia. W dodatku on cały czas przyśpiesza. Jak długo jeszcze utrzyma się ta tendencja?
Na pewno do końca roku można oczekiwać wysokiej dynamiki zatrudnienia. Nasza prognoza to wzrost na poziomie blisko 5 proc. Wydaje się, że pierwsza połowa 2008 r. może również pokazać w miarę duży wzrost, choć nieco mniejszy niż to, co obserwujemy w tej chwili - w 2008 roku spodziewamy się średniego wzrostu na poziomie poniżej 3 proc. Oczekiwany wzrost zatrudnienia ma związek z obecnym bardzo wysokim wykorzystaniem mocy produkcyjnych w przedsiębiorstwach. Firmy decydują się na inwestycje, które umożliwią im zwiększenie produkcji, a to będzie wymagało między innymi znalezienia nowych pracowników.
Jakie są perspektywy inflacji? Choć od dłuższego czasu zapowiadany jest jej wzrost, to na razie tak naprawdę go nie widać.
Mamy całą masę czynników proinflacyjnych: wysoki popyt konsumpcyjnych, spadek bezrobocia i szybki wzrost płac, wzrost jednostkowych kosztów pracy, silny popyt wewnętrzny, w miarę stabilny złoty. To wszystko powinno powodować przyśpieszenie wzrostu poziomu cen. Ale faktycznie, inflacja pozostaje niska. Myślę, że mamy w Polsce pewien problem z wyłapaniem opóźnienia w przełożeniu tych proinflacyjnych czynników na faktyczny wzrost inflacji.
Jaka będzie inflacja w końcu tego i przyszłego roku?