Na Węgrzech inflacja była we wrześniu najniższa w tym roku, co tamtejszemu bankowi centralnemu daje możliwość obniżenia stóp procentowych, które są wciąż najwyższe w Unii Europejskiej. W Rumunii ceny wzrosły bardziej niż prognozowano, co może zapowiadać podwyżkę stóp.
Roczna stopa inflacji spadła na Węgrzech do 6,4 proc., z 8,3 proc. w sierpniu. W stosunku miesięcznym ceny wzrosły o 0,7 proc., ale bazowa inflacja, a więc liczona bez uwzględniania podatnych na duże wahania cen żywności i energii, wyniosła 0,6 proc. w porównaniu z sierpniem i 4,3 proc. w stosunku rocznym.
W Rumunii roczna stopa inflacji wyniosła we wrześniu 6 proc. i była najwyższa od roku. Bank centralny prognozował na koniec roku 4-proc. inflację. Ceny szybko rosną w Rumunii od czerwca, kiedy to roczna stopa inflacji wyniosła 3,8 proc. Susza zniszczyła dwie trzecie tegorocznych zbiorów w Rumunii, co natychmiast skutkowało znaczącym podrożeniem żywności. W dodatku kurs rumuńskiej waluty w ciągu dwóch miesięcy stracił do euro 5 proc., co też przyspieszyło inflację. Wczoraj leja podrożała do poziomu najwyższego od miesiąca w wyniku powszechnego oczekiwania podniesienia stóp.
Węgierskiemu rolnictwu letnia susza też zaszkodziła i dlatego tegoroczna inflacja będzie tam zapewne wyższa niż pierwotnie zakładano. Na koniec roku ma wynieść 7,6 proc., a nie 7,3 proc. Wciąż zatem Węgry ustępują pod tym względem w Unii jedynie Łotwie. Ale bank centralny przewiduje spadek inflacji do 4,5 proc. w przyszłym roku i 2,4 proc. w 2009 r.
Bloomberg