PetroChina przed GE

Publikacja: 16.10.2007 09:00

Kurs akcji koncernu PetroChina wzrósł wczoraj na giełdzie w Hongkongu najbardziej od pięciu miesięcy, czego bezpośrednim powodem było przekroczenie przez cenę ropy naftowej poziomu 84 dolarów za baryłkę w Nowym Jorku. Po takiej zwyżce kontrolowana przez państwo chińska spółka naftowa wyprzedziła General Electric pod względem kapitalizacji i zajmuje w tej kategorii już drugie miejsce na świecie.

Akcje największej chińskiej spółki energetycznej zdrożały wczoraj na zamknięciu o 13 proc., co wywindowało jej wartość rynkową do poziomu 434 mld USD. General Electric wart jest 420 mld USD. Największej azjatyckiej spółce coraz mniej brakuje do zdystansowania lidera tej klasyfikacji, amerykańskiego giganta naftowego Exxon Mobil. Po piątkowym zamknięciu jego kapitalizacja wyniosła 518 mld USD.

Tak wysoka pozycja PetroChina po części jest wynikiem ogólnego boomu na chińskich giełdach, ale przede wszystkim jej roli kluczowego dostawcy ropy naftowej dla najszybciej rozwijającej się światowej gospodarki. Przed kilku dniami amerykański miliarder Warren Buffett sprzedał ponad połowę swoich udziałów w PetroChina. Od pierwotnej oferty publicznej w 2000 r. ich wartość wzrosła 14-krotnie.

Akcje PetroChina i innych chińskich spółek notowanych w Hongkongu ostatnio drożeją wyjątkowo szybko, gdyż wzrosło zainteresowanie nimi zarządzających funduszami po komunikacie władz w Pekinie z 20 sierpnia, zapowiadającym zezwolenie Chińczykom na inwestowanie w Hongkongu. JPMorgan prognozował już, że w przyszłym roku na ten rynek może wpłynąć aż 60 mld dolarów z Chin. Wprawdzie już po dwóch tygodniach nadzór chińskiego rynku zawiadomił, że wydawanie takich zezwoleń przełożono na późniejszy termin, ale zagraniczni inwestorzy nie tracą nadziei.

Wielu z nich zarobiło krocie na inwestycjach w chińskie akcje, ale również na utrzymującym się od kilkunastu lat niesłychanym rozwoju tamtejszej gospodarki. Dlatego z uwagą obserwowane są na świecie obrady zjazdu rządzącej w Chinach partii komunistycznej.

Prezydent Hu Jintao w inauguracyjnym przemówieniu zapowiedział działania na rzecz zwiększenia popytu na rynku wewnętrznym, by w ten sposób zmniejszyć rekordową nadwyżkę Chin w handlu zagranicznym. Od lat jest ona ostro krytykowana w USA, a ostatnio także przez Unię Europejską.

Hu ograniczył się do ogólnego tylko nakreślenia kierunków działań chińskiego rządu w najbliższych pięciu latach. Nowością w jego wystąpieniu było natomiast dramatyczne zwrócenie uwagi na to, że "rozwój gospodarczy odbywa się wielkim kosztem środowiska naturalnego i pogłębiania się przepaści między bogatymi i biednymi".

Bloomberg

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy