Zapewne na początku listopada Monnari podwyższy tegoroczną prognozę przychodów. - Przymierzamy się do tego przy okazji publikowania wyników sprzedażowych za październik (5 listopada - przyp. red.) - tłumaczy Katarzyna Latek, wiceprezes Monnari. Po dziewięciu miesiącach 2007 r. spółka wykonała 76,1 proc. planu na 2007 r. Zarząd spodziewa się, że przychody w 2007 r. wyniosą 117 mln zł.

Do ewentualnego podwyższenia prognozy tegorocznego zysku netto (13 mln zł) może dojść później, czyli na przełomie listopada i grudnia. - Musimy dokładnie policzyć wyniki października, które w skali całego roku mają dla nas duże znaczenie - mówi K. Latek.

Lepsze wyniki od planów (były publikowane w listopadzie 2006 r. przy okazji emisji akcji) to efekt rozwoju sieci sprzedaży nowych marek odzieżowych (Molton, Pabia) i obuwniczej (Tamaris). Spółka nie uwzględniała ich w prognozach finansowych.

W przyszłym roku Monnari zamierza utrzymać tempo otwierania nowych salonów (40-50 w ciągu roku). Na dalszy rozwój sieci sprzedaży (teraz spółka ma ponad 145 punktów) łódzka spółka będzie potrzebowała pieniędzy.

Zarząd przedsiębiorstwa nie wyklucza emisji akcji, do której może dojść w 2008 r. - Jesteśmy notowani na giełdzie dopiero niecały rok. Zanim ponownie zwrócimy się do inwestorów po pieniądze, chcemy im udowodnić, że realizujemy założenia, i to z nawiązką - mówi wiceprezes Monnari.