Start oferty Reinhold Polska opóźniony

Szwedzi pozyskają z oferty publicznej - o ile KNF pozwoli im ją rozpocząć - dużo mniej, niż planowali

Publikacja: 29.10.2007 06:23

Subskrypcja akcji potrwa od 26 do 31 października - głosi prospekt emisyjny Reinhold Polska, szwedzkiego dewelopera (aczkolwiek działającego wyłącznie na polskim rynku), który planuje debiut na GPW. Inwestorzy, którzy w piątek chcieli zapisać się na walory pierwszej firmy ze Skandynawii wybierającej się na warszawski parkiet, odeszli jednak z kwitkiem.

Bez ceny emisyjnej

nie można przyjąć zapisu

Dlaczego? - Zainteresowanie inwestorów jest, ale nie możemy przyjmować zapisów, gdyż nie znamy jeszcze ceny emisyjnej - usłyszeliśmy w piątek w jednym z punktów obsługi klientów Beskidzkiego Domu Maklerskiego, za pośrednictwem którego w ofercie Reinhold Polska mogą wziąć udział inwestorzy indywidualni. Z takim samym tłumaczeniem giełdowi gracze spotkali się również w pozostałych oddziałach BDM-u.

Przypomnijmy, że oferta publiczna szwedzkiej firmy obejmuje 1,4 mln walorów, z czego około 280 tys. akcji przeznaczono dla inwestorów detalicznych. 1 mln sztuk to nowo emitowane papiery, a 400 tys. akcji zamierza sprzedać dotychczasowy akcjonariusz - zarejestrowana w Holandii firma Reinhold Group, kontrolowana przez Gösta Gustafssona, dyrektora zarządzającego Reinhold Polska.

Maksymalna cena walorów została wyznaczona na 150 koron szwedzkich (około 60 zł). Ostateczna cena emisyjna (i ostateczna liczba oferowanych akcji) miała natomiast być znana w piątek rano. Nie była. Tymczasem, w odróżnieniu od konstrukcji niektórych ofert publicznych, które zakładają składanie zapisów przez drobnych inwestorów po cenie maksymalnej (i ewentualny późniejszy zwrot nadpłat), w przypadku Reinhold Polska wszyscy inwestorzy mieli zapisywać się po cenie równej emisyjnej.

Marek Witkowski z Supremy Securities, pełniącej funkcje oferującego akcje szwedzkiego dewelopera, tłumaczył poślizg w przekazaniu informacji o cenie papierów problemami technicznymi, leżącymi po stronie przyszłego debiutanta.

W weekend Suprema zamieściła na swojej stronie oświadczenie Reinhold Polska, zawierające cenę emisyjną. Ustalono ją na 30 złotych.

KNF może wstrzymać ofertę

Nie jest jednak pewne, czy dzisiaj inwestorzy będą już mogli zapisać się na akcje spółki. Wpadce dewelopera przyjrzy się bowiem Komisja Nadzoru Finansowego. W związku z zaistniałą sytuacją może nakazać wstrzymanie oferty spółki lub nawet zakazać jej prowadzenia.

Kierownictwo Reinhold Polska stwierdziło więc, że "harmonogram oferty może ulec zmianie".

Wpływy o połowę mniejsze

W związku z tym, że ostateczna cena emisyjna akcji jest o około połowę niższa od maksymalnej, o połowę mniejsze od zakładanych będą też wpływy spółki. Wartość oferty sięgnie 42 mln zł, z czego na konto dewelopera może wpłynąć 30 mln zł, a portfel głównego akcjonariusza może zostać zasilony kwotą 12 mln zł.

W prospekcie Reinhold Polska wyczytamy, że pozyskane pieniądze spółka zamierza przeznaczyć głównie na sfinansowanie realizowanych projektów. Zarząd wskazuje, że przy realizacji inwestycji będzie korzystać z dźwigni finansowej. Kredyty mogą stanowić 70-85 proc. nakładów, co oznacza, że dzięki pieniądzom z emisji spółka mogłaby zrealizować projekty warte 100-200 mln zł.

Zakup akcji to kupowanie

obietnic o przyszłych zyskach

Dlaczego Szwedzi musieli istotnie ograniczyć apetyt na pieniądze inwestorów? Reinhold Polska nie może się na razie pochwalić jakimkolwiek ukończonym przedsięwzięciem. Spółka rozpoczęła działalność w ubiegłym roku, a w tym do jej portfela trafiło sześć nieruchomości (dwie w Warszawie, dwie we Wrocławiu, po jednej w Krakowie i w Katowicach). Negocjuje zakup kolejnych czterech.

Na pierwsze zyski Reinhold Polska z działalności deweloperskiej inwestorom przyjdzie poczekać do II kwartału przyszłego roku. Wówczas bowiem spółka ma ukończyć dwie z dziesięciu opisanych w prospekcie inwestycji. Chodzi o wrocławski projekt mieszkaniowy Villa Nova, na którym Reinhold zamierza zarobić 0,3 mln euro, orazW całym 2008 roku Reinhold ma zarobić ponad 12 mln euro, a zaplanowane inwestycje, które mają być ukończone w 2009 roku, powinny przynieść spółce ponad 8,2 mln euro zarobku.

Od piątku Beskidzki Dom Maklerski miał przyjmować zapisy od inwestorów indywidualnych na akcje

szwedzkiego dewelopera. Miał, ale nie mógł, gdyż nie wiedział, po ile.

fot. a. węglewska

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy