Rozważamy możliwość przejęć w krajach Unii Europejskiej

Rozmowa "Parkietu" z Andriejem Wieriewskim, prezesem Kernel Holding

Publikacja: 02.11.2007 06:30

Plan rozwoju Kernela jest częściowo oparty na akwizycjach. Kiedy może dojść do pierwszych przejęć na rynku ukraińskim?

Przyglądamy się kilku projektom. Nie wykluczam, że któryś z nich zostanie już wkrótce zrealizowany. Na razie jednak za wcześnie na szczegóły.

Co z rynkami zagranicznymi, w tym polskim? Tam też będziecie przejmować?

Jeżeli chodzi o Polskę, na razie nie planujemy zakupów. Generalnie dopiero rozważamy możliwość akwizycji poza Ukrainą. Szczególnie przyglądamy się krajom Unii Europejskiej oraz Bliskiego Wschodu. Trudno w tej chwili mówić o jakichkolwiek terminach przejęć czy konkretnych spółkach.

W dłuższej perspektywie z pewnością chcemy być obecni na arenie międzynarodowej. Ukraina jest dobrym punktem wyjścia do międzynarodowej ekspansji. To jedno z nielicznych miejsc na świecie, gdzie można dużo zarabiać na agrobiznesie.

Jakie są prognozy finansowe na ten rok obrotowy? (Rok obrotowy 2006/2007 Kernela skończył się 30 czerwca - przyp red.)

Nie opublikowaliśmy prognoz, więc nie mogę zdradzić w szczegółach naszych wewnętrznych planów. Dotychczasowe wyniki są zgodne z naszymi założeniami. Oczekujemy wyraźnego wzrostu przychodów i rentowności.

Jakie są najważniejsze projekty, na które przeznaczone są środki z emisji?

Jednym z nich jest budowa nowej tłoczni w rejonie Nikołajewa (wschodnia część kraju - przyp. red). Na tę inwestycję zamierzamy przeznaczyć ponad 50 milionów dolarów. Przygotowania już ruszyły, otrzymaliśmy też wszelkie pozwolenia na budowę.

Drugim ważnym projektem jest zakup magazynu portowego i obiektu przeładunkowego dla produktów roślinnych, położonych na wybrzeżu Morza Czarnego. Będziemy też modernizować istniejące zakłady i zwiększać ich moce. Do 2011 r. planujemy podwojenie zdolności produkcyjnych obecnych tłoczni.

Oprócz tego powiększymy nasz "bank ziemi". Obecnie dzierżawimy 30 tys. ha, a chcemy zwiększyć areał do 50 tys. ha. Jeżeli w nadchodzącym roku zostanie zniesione moratorium na sprzedaż ziemi, na co bardzo liczymy, to rozważymy jej zakup.

Na Ukrainie planowane jest przyjęcie prawa, które ułatwi produkcję biopaliw. Zamierzacie wejść w ten segment?

Na razie nie rozważamy takiej opcji. Nie wierzę zbytnio w rozwój tej branży nad Dnieprem.

Można jednak sprzedać biopaliwa za granicę...

My wolimy skupić się na naszej działalności, czyli produkcji oleju roślinnego, który jest wykorzystywany przez producentów biodiesla. W przyszłości, obok oleju słonecznikowego wykorzystywanego głównie do celów spożywczych, planujemy przetwarzać nasiona rzepaku czy soi.

Oprócz działalności biznesowej ma Pan też mandat parlamentarzysty. Polityczna kariera pomaga czy przeszkadza w prowadzeniu biznesu?

Nie, nie przeszkadza. Przy tym ściśle rozgraniczam dwie rzeczy: biznes i politykę. W przyszłości nie widzę swojego miejsca w wielkiej polityce. Jednak w ostatnich wyborach znów kandydowałem i udało się dostać do parlamentu z ramienia Bloku Julii Tymoszenko. Tak czy inaczej koncentruję się na biznesie.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego