"Naszym zdaniem złoty będzie się umacniał w kierunku 3,63 w stosunku do euro i 2,50 do dolara" - powiedział analityk TMS Brokers, Marcin Ciechoński. Jego zdaniem czwartkowe osłabienie złotego było czasowe i spowodowane głównie słabą płynnością rynku w czasie święta.
"Dziś kluczowe będą dane nt. nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w USA, które zostaną podane o 13:30" - ocenia Ciechoński. Na rynkach światowych euro od rano zyskuje wobec dolara, dzięki czemu w górę idzie także złoty. Jeśli dane z USA będą słabe, to ten trend może się jeszcze wzmocnić.
Środowa decyzja amerykańskiego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) o obniżeniu stóp procentowych o 25 pkt. była zgodna z oczekiwaniem rynku i w związku z tym nie wpłynęła na zmianę jego nastrojów.
W komunikacie po posiedzeniu napisano, iż celem przeprowadzonej obniżki jest ochrona gospodarki amerykańskiej przed negatywnymi efektami recesji na rynku nieruchomości. Członkowie Komitetu podkreślili, iż nadal istnieje ryzyko wzrostu inflacji i będą przyglądać się sytuacji, by w razie potrzeby móc odpowiednio zareagować.
W piątek ok. 9:30 jedno euro kosztowało średnio 3,6509 zł, a dolar - 2,5232 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4469.