"To są dane miesięczne, ale najpierw trzeba sprawdzić wszystkie komponenty, które spowodowały taki wzrost inflacji. Należy też sprawdzić, z czego wynika ten wzrost. Prawdopodobnie - z nieoczekiwanego wzrostu cen żywności" - powiedział Skrzypek we wtorek.
Dodał, że nie chce odnosić się bardziej szczegółowo do prognozy resortu, ponieważ NBP i ministerstwo mają inne dane, na podstawie których przygotowują prognozy.
Jednak prezes nie przywiązuje do tej prognozy dużej wagi. "Miesięczne dane nie są tak bardzo istotne, należy przeanalizować wszystkie wskaźniki, aby określić rysujący się trend" - powiedział Skrzypek.
W poniedziałek resort finansów podał, że wzrost wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych w październiku wyniósł 0,7% m/m, co przekłada się na roczny wskaźnik inflacji w wysokości 3,0% wobec 2,3% odnotowanych we wrześniu.
Październikowa projekcja inflacyjna Narodowego Banku Polskiego (NBP) zakłada, że na koniec 2007 roku można oczekiwać inflacji poniżej lub w 2,5-proc. celu NBP. Przy założeniu niezmienionych stóp procentowych z 50-procentowym prawdopodobieństwem inflacja utrzyma się w przedziale 2,2-2,3% w 2007 r. (wobec 2,2-2,5% w projekcji lipcowej), 2,2-3,5% w 2008 r. (wobec 2,1-3,8%) oraz 2,5-4,6% w 2009 r (wobec 2,1-4,3%). (ISB)