O 19,2 procent potaniały we wtorek akcje Procadu w reakcji na obniżenie prognozy na 2007 rok. Na koniec dnia kosztowały 3,16 zł - najmniej w historii (spółka weszła na GPW w marcu).

Informatyczna spółka, zajmująca się sprzedażą specjalistycznego oprogramowania dla projektantów i architektów (CAD), przy okazji oferty publicznej obiecywała, że w bieżącym roku zarobi 2,5 mln zł przy 42,3 mln zł przychodów ze sprzedaży.

Jeszcze latem, po publikacji wyników za I półrocze, przedstawiciele Procadu zapewniali, że plan zostanie zrealizowany. Dane za III kwartał, ujawnione w poniedziałek wieczorem, były jednak na tyle słabe, że firma musiała obniżyć plan finansowy na cały rok. W III kwartale obroty Procadu wyniosły 7,5 mln zł (6,2 mln zł rok wcześniej), a zysk netto zaledwie 41 tys. zł (379 tys. zł). Narastająco obroty gdańskiej spółki nie przekraczają 24 mln zł, a wynik netto jest niewiele wyższy od 0,5 mln zł.

- III kwartał był istotnie słabszy, niż zakładaliśmy. Nie udało nam się wypracować zakładanych marż, a planowane przejęcia opóźniają się - tłumaczył Jarosław Jarzyński, szef firmy.

Skorygowana prognoza Procadu zakłada, że przychody wyniosą 34 mln zł (zmiana o 19,4 proc. wobec pierwotnego planu), a zysk netto tylko 1,2 mln zł (korekta o 52 proc.). W 2006 roku było to odpowiednio: 22,5 mln i 1 mln zł.